PolskaWiśniowska pokieruje Sejmem

Wiśniowska pokieruje Sejmem

Wiśniowska pokieruje Sejmem
Źródło zdjęć: © PAP
09.05.2006 13:16, aktualizacja: 09.05.2006 18:16

Genowefa Wiśniowska - posłanka Samoobrony - została wicemarszałkiem Sejmu. Posłanka zastąpiła na stanowisku Andrzeja Leppera, który otrzymał nominację na wicepremiera i ministra rolnictwa w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.

282 posłów głosowało za tą kandydaturą, 12 przeciw, a 102 wstrzymało się od głosu. Łącznie głosowało 396 posłów.

Nowa wicemarszałek Sejmu zapewnia, że zrobi wszystko, aby godnie reprezentować Sejm. Tuż po wyborze Wiśniowska powiedziała, że będzie ściśle przestrzegała regulamin Sejmu, ale jednocześnie będzie "patrzyła kobiecym okiem i z wyrozumiałością" na to co się dzieje w Sejmie.

Będę chciała, aby w Sejmie zapanowała wreszcie taka łączność między nami, żebyśmy mieli świadomość, że nasza poselska praca ma naprawdę służyć narodowi, ma służyć obywatelowi. To jest wyzwanie dla nas wszystkich i nad tym będę pracować - powiedziała Wiśniowska.

Na pytanie, czy jest przygotowana do radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych, spornych, do uspokajania i dyscyplinowania posłów, stwierdziła, że dotąd nie miała problemu z pełnieniem funkcji, które jej przypadały.

Tak samo na niwie rodzinnej. Myślę, że nie ma problemu. Ja przede wszystkim mówię do drugiego człowieka i biorę pod uwagę co ta druga osoba mówi, co ta druga osoba odczuwa. Jeżeli tak będę postrzegana, to myślę że nie będę miała problemu. Nie będę musiała używać ostrych słów. Wręcz odwrotnie - poprzez delikatność na pewno więcej zyskam i uzyskam - powiedział nowa wicemarszałek.

Marszałek Sejmu Marek Jurek uważa, że ponieważ nowa wicemarszałek Genowefa Wiśniowska jest kobietą, jej obecność w Prezydium Sejmu będzie sprzyjała łagodzeniu obyczajów, choć - jak dodał - "obyczaje te nie są takie złe".

Rady, jakie Jurek ma dla nowej wicemarszałek to: zapoznać się dobrze z Regulaminem Sejmu, uważnie słuchać przemówień, bo czasem, trzeba interweniować. Ale - jak dodał - poseł, który pracował długo w Sejmie, uczestniczył w pracach Konwentu Seniorów, ma dobre przygotowanie, aby zastępować marszałka.

Pani poseł Wiśniowska pracowała długo w Konwencie Seniorów więc zna sposób w jaki pracuje kierownictwo Sejmu i mam nadzieję, że bardzo szybko wejdzie w tę problematykę - dodał Jurek.

Konwent Seniorów to Prezydium Sejmu - marszałek i wicemarszałkowie oraz przedstawiciele klubów poselskich.

Genowefa Wiśniowska - należąca do najbliższych współpracowników Andrzeja Leppera, współtwórczyni Samoobrony, wiceprzewodnicząca partii, szefowa jej struktur na Podlasiu, została wybrana na stanowisko wicemarszałka Sejmu V kadencji.

Po 1989 roku jest drugą, po Oldze Krzyżanowskiej, kobietą- wicemarszałkiem Sejmu.

Wartości takie jak Bóg, Honor, Ojczyzna były i są dla mnie drogą wiodącą przez życie - opowiada o swoim wychowaniu. Nie uważa się za polityka, lecza za działacza społecznego. Jak przekonuje, w Samoobronie odnalazła sens działalności dla drugiego człowieka. Niewątpliwie sprawiła to charyzmatyczna osobowość przewodniczącego Leppera - podkreślała wielokrotnie.

Jest jedną z osób, które wspólnie z Andrzejem Lepperem współtworzyły w 1992 roku Związek Zawodowy "Samoobrona", a pół roku później partię o tej samej nazwie. Pełniła w niej od początku obowiązki sekretarza generalnego.

W 2001 roku zdobyła mandat poselski, uzyskując ponad 12 tys. głosów. W Sejmie została przewodniczącą komisji ds. mniejszości narodowych. Wsławiła się stwierdzeniem, że doskonale się na to stanowisko nadaje, bo się na tym nie zna. Myślę, że fakt, iż nie znam dobrze żadnej z mniejszości, jest pozytywny, bo będę wszystkie traktować tak samo. Jestem też otwarta na wiedzę - mówiła wówczas.

Po wejściu Samoobrony do Sejmu mówiła o Lepperze: To facet twardy, ale pozwala innym chodzić własnymi drogami. Prywatnie miękki i serdeczny, czuły dla rodziny. Nigdy nie używa brzydkich słów. Ma ogromną wiedzę. Jak rzuca jakieś liczby, to są one wiarygodne. W 2002 r. została wiceprzewodniczącą Samoobrony; w 2003 r. - szefową struktur wojewódzkich na Podlasiu. Po tych nominacjach przyrównywała Leppera do rzymskiego wodza Cyncynata (konsul z V w. p.n.e., uchodził za wzór cnót obywatelskich, dyktator w wojnie z Ekwami, po wywiązaniu się z zadania zrzekł się urzędu i wrócił do pracy na roli). W mediach jej nazwisko zaczęło być wymieniane jako kandydatki na ministra edukacji w "gabinecie cieni" Samoobrony.

Po objęciu funkcji wicemarszałka Sejmu przez Leppera została p.o szefa klubu Samoobrony. Była jedyną kobietą w konwencie seniorów - jak przyznaje, kiedy pojawiała się na tym gremium, to obyczaje łagodniały.

W Sejmie potrafiła zagłosować inaczej niż reszta klubu Samoobrony. W 2004 r. podczas głosowania nad projektem przywrócenia kary śmierci wstrzymała się od głosu, mimo że za projektem opowiedział się cały klub Samoobrony.

Wsławiła się kilkoma kontrowersyjnymi wypowiedziami. Np. w jednym z wywiadów powiedziała, że dodruk pieniędzy może rozwiązać polskie problemy. Wydaje mi się, że to nic strasznego - oceniła. Natomiast rekomendując posła Samoobrony Henryka Ostrowskiego na wiceszefa komisji edukacji, mówiła: "nie ma on wprawdzie doświadczenia co do edukacji, ale jego żona jest nauczycielką i on się obraca w tym środowisku".

W 2004 roku ponownie została wybrana do Sejmu, mimo że utraciła prawie dwa tysiące głosów, w porównaniu z wyborami w 2001 r. Mandat poselski uzyskała też jej synowa - Elżbieta.

Wiśniowska - jako jedyna kobieta - była członkiem zespołu negocjacyjnego Samoobrony, który uzgadniał warunki paktu stabilizacyjnego z PiS, a później warunki koalicji rządowej.

O stanowisku wicemarszałka dla siebie mówi: "niczego się nie boję, także tego wyzwania", ale - jak przyznaje - ma olbrzymią tremę.

Wiśniowska wychowuje samotnie dwójkę dzieci. Lubi czytać książki, przede wszystkim autobiografie, oraz "podziwiać przyrodę".

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także