Polityka"Dla Jarosława Kaczyńskiego to katastrofa"

"Dla Jarosława Kaczyńskiego to katastrofa"

- Dla Jarosława Kaczyńskiego wejście do sejmu naszej partii to katastrofa. Jego wizja państwa takiego ksenofobicznego, ciągle wojującego, podziałów Polski, bo na tym zbija swój kapitał polityczny jest zagrożona. Ruch Palikota to świeże powietrze w parlamencie, nowa myśl, otwarta, świecka, nowoczesna, takie państwo przyjazne, tak jak chce wielu Polaków - mówił w audycji "Gość Radia ZET" Robert Biedroń, komentując słowa szefa PiS, że "Ruch Palikota to jest zanieczyszczone powietrze w sejmie”.

: A gościem Radia ZET jest Robert Biedroń, Ruch Palikota, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam państwa. : Panie pośle, co pan będzie chciał robić w przyszłym sejmie? : Pracować, ciężko pracować dla dobra wspólnego, czyli Polski. : Ale w jakiej komisji na przykład. : W komisji sprawiedliwości, praw człowieka, w komisji spraw zagranicznych, w komisji mniejszości etnicznych i narodowych, no myślę, że to na razie wystarczy, pracy na pewno będzie bardzo wiele. : Nie przeszkadza panu nazwa pana ruchu – Ruch Palikota, bo się kojarzy tylko z Palikotem. : Nie, nie, żeby wygrać wybory, potrzebny jest silny lider. Ja sam byłem liderem przez wiele lat dużej organizacji pozarządowej i wiem, że w Polsce ludzie się skupiają wokół liderów. Mamy Donalda Tuska, który jest silnym liderem, mamy Jarosława Kaczyńskiego. Grzegorz Napieralski okazał się słabym liderem, jak widać, my mamy silnego lidera i dlatego Ruch Palikota. Żeby stworzyć nową partię trzeba mieć na nią pomysł, ta nazwa jest też pomysłem. : No
tak, ale już ta partia jest w sejmie, to teraz będzie zmiana, czy powinna być zmiana, czy nie. : Być może, myślę że powinniśmy pomyśleć nad zmianą nazwy. Dzisiaj Ruch Palikota, to nie tylko Janusz Palikot, chociaż jest bardzo ważnym liderem naszego Ruchu i takie głosy zresztą już się pojawiają w naszym Ruchu. : To nie tylko, a kto jest taką postacią ważną w państwa partii. : No będzie Wanda Nowicka, jest już w naszym Ruchu Wanda Nowicka, która zostanie, mam nadzieję, wicemarszałkiem sejmu, będziemy mieli nowych, mocnych liderów, jesteśmy klubem różnorodnym i warto tę różnorodność podkreślać. : A jaką rolę dla Ruchu Palikota spełnia Jerzy Urban? : Doradczą, wspierającą, orzeźwiającą dla polskiej sceny politycznej, wprowadzającą taką świeżą myśl. Tej myśli do niedawna nie było na polskiej scenie politycznej, ona była izolowana. : To ta myśl była przed 89 r., nie była izolowana. : A o jaką myśl pani chodzi, bo mi chodzi o taką myśl świeckości państwa... : No nie, zna pan myśli Jerzego Urbana sprzed 89 r. Nie?
: Mniej więcej, ja byłem wtedy dzieckiem. : Mniej więcej, a, dzieckiem, ale warto czasami czytać. : Ale trochę pamiętam, tak, tak ja oczywiście znam bardzo dobrze historię. Dzisiaj Jerzy Urban to całkiem inna osoba, prowadzi tygodnik, w którym porusza bardzo ważne tematy. Ja oczywiście nie zamierzam broni przeszłości Jerzego Urbana, ale chciałbym częściej rozmawiać o przyszłości. Ja jestem młodym politykiem, interesuje mnie bardzo przyszłość naszego kraju i Jerzy Urban nam w tym pomaga po prostu. : W walce o świeckie państwo. : Między innymi. Uważam, że dla dobra wspólnego warto współpracować z wszystkimi, jeśli, im więcej myśli, im więcej takiej świeżej myśli w polityce tym lepiej, a Jerzy Urban wprowadza tę świeżą myśl odnośnie świeckości państwa. : "Ruch Palikota to jest zanieczyszczone powietrze w sejmie”, tak mówi o państwa Ruchu Jarosław Kaczyński. : No, ale co może innego powiedzieć. Dla Jarosława Kaczyńskiego to katastrofa. Jego wizja państwa takiego ksenofobicznego, ciągle wojującego, podziałów
Polski, bo na tym zbija Jarosław Kaczyński swój kapitał polityczny jest zagrożona. Ruch Palikota to świeże powietrze w parlamencie, nowa myśl, otwarta, świecka, nowoczesna, takie państwo przyjazne, tak jak chce wielu Polaków. Dzisiaj taka wizja nie jest niczym nowym w Europie, nasze poglądy nie są kontrowersyjne w Europie, a budzą emocje Jarosława Kaczyńskiego. : Gościem Radia ZET jest Robert Biedroń, na czym polega, ma polegać świeckość państwa, czy państwo chcą walczyć z Kościołem, czy z hierarchami? : To straszne, że my ciągle mówimy o tej walce z Kościołem, tu nie chodzi o to żeby walczyć z Kościołem, tu chodzi o to żebyśmy się zastanowili, jak uporządkować ten nasz dom wspólny, żeby nikt nie był izolowany, wykluczony, żebyśmy... : A pan się czuł do tej pory wykluczony, izolowany? : Tak, z pewnością, kiedy musiałem na przykład, byłem zmuszany do chodzenia na lekcje religii, a rodzice nie chcieli żebym chodził na religię, a jednak... : Jak to, jak rodzice nie chcieli to dlaczego, kto pana zmuszał pana do
chodzenia na religię. : Siostra zakonna wytargała mnie kiedyś za ucho i powiedziała, że jestem bezbożnikiem, bo nie chodzę na religię. Miałem taki przypadek. : Co i jak pana wytargała to musiał pan chodzić na religię? : Nie, ale to jest presja, jest czy nie jest, tak, to jest jakiś autorytet, ja mam do dzisiaj tą traumę. : Ale chodził pan na religię, czy nie? : Chyba był taki moment, kiedy... : Nie pamięta pan!? : Nie, nie, mówię, chyba był taki moment, kiedy chodziłem przez pewien czas, ale był to bardzo krótki moment, ale na pewno trauma pozostała i nie chciałbym żeby tak wyglądała promocja religii katolickiej w naszym kraju, przez targanie za uszy. : Myślę, że jak jest głupi nauczyciel, to może też nauczyciel od geografii wytargać za uszy, albo od historii. : Ale tak się zdarzyło, że nauczyciel od geografii mnie nie targał, ale tu nie chodzi o targanie za uszy. : Ja wiem. : Tu chodzi o realny rozdział państwa od Kościoła, na przykład finansowanie Kościoła, dlaczego w państwie, w którym mamy 14 milionów
osób żyjących na skraju ubóstwa, dajemy 5, 6 miliardów na finansowanie Kościoła. : Nie, nie 5, 6 miliardów, skąd pan wziął te 5, 6 miliardów. : Z naszych obliczeń, dysponuję tymi obliczeniami mogę pani redaktor : Źle państwo obliczyli, trzy miliardy, ja też dysponuję obliczeniami... : No, nawet trzy miliardy, nawet trzy miliardy, jeśli to byłyby trzy miliardy, to czy warto przekazywać te trzy miliardy w państwie, w którym nie stać nas na chleb dla dzieci, to taka trochę demagogia, ale nie warto, według mnie. : Ja wiem, ale, czyli według pana Kościół powinien się sam utrzymać z tacy, tak? : A z czego? : No pytam. : No nie ma innego sposobu. Oczywiście Kościół kombinuje i Kościół próbuje teraz nam mówić, że jeden procent podatku. Ten jeden procent podatków będzie z podatków, które my przeznaczamy na państwo, czyli tak naprawdę znów uszczuplimy budżet, likwidacja funduszu kościelnego, w zamian za to jeden procent, ale to jest około 600 milionów złotych każdego roku. Nie stać nas na to, po prostu nas nie stać na
finansowanie Kościoła katolickiego i Kościół w końcu powinien to zrozumieć. : A dlaczego 71 proc. Polaków, jak pan sądzi, nie chce zdjęcia krzyża z sejmu, z sali sejmowej? : Myślę, że ze względu na argumenty, że my tej debaty jeszcze nie odbyliśmy. Dzisiaj ją zaczynamy, zaczynamy dyskutować na ten temat i myślę, że świadomość społeczna, takie znaczenie rozdziału państwa od Kościoła jest jeszcze niezbyt rozpowszechnione. : Lech Wałęsa mówi jeżeli Palikot ściągnie krzyż z sejmu to po moim trupie. : I... ja nie chciałbym żeby Lech Wałęsa umierał. : No, ale nie jest dla pana symbolem Lech Wałęsa, jeżeli on mówi takie słowa, to znaczy... : Jest, jest bardzo ważnym symbolem, ale trzeba pamiętać, że Lech Wałęsa jest politykiem konserwatywnym, politykiem, który w tego typu sprawach jasno deklaruje swoje przywiązanie dla wartości katolickich, jako prezydent nosił w klapie marynarkę Matkę Boską, to było manifestowanie przez najważniejszego w państwie urzędnika administracji publicznej jakiegoś przywiązania do religii.
To też o czymś świadczy i myślę, że Lech Wałęsa będzie tak mówił. : W sejmie jest kaplica, czy państwo chcą zlikwidować tę kaplicę. : Nie słyszałem o takim pomyśle, ale może warto byłoby przenieść ten krzyż w godne miejsce żeby nie był świadkiem tych emocji wyrażanych często przez polityków, na przykład Jarosława Kaczyńskiego, który tak broni tego krzyża, w godne miejsce, którym na pewno może być kaplica sejmowa. : Ale jak politycy się nie zgodzą na to żeby przenieść krzyż, to co wtedy. : Trudno. : Nie będziecie go zdejmować nocą. : No nie, my jesteśmy partią cywilizowaną, chcemy debaty, a nie takiej wojny. Ja ubolewam, że rozmawiamy w ogóle takim językiem, ja chciałbym naprawdę debaty, ja jestem młodym politykiem, jeszcze nie jestem parlamentarzystą, a już widzę... : No właśnie, czy młody parlamentarzysta wie co to jest Konwent Seniorów. : Oczywiście. : Tak!? : Tak. : No to co to jest Konwent Seniorów. : Konwent Seniorów to jest zebranie najważniejszych, najstarszych posłów w parlamencie. Nie!? : Nie. : Ale
kompromitacja. Jestem młodym parlamentarzystą. : Konwent Seniorów to jest spotkanie seniorów, to strasznie komiczne. Wie pan, co to jest, to się spotykają marszałkowie, wicemarszałkowie... : A, no tak. : ...przewodniczący klubów. : Szkolenie mamy w przyszłym tygodniu. : Aha, no to dobrze.. : W poniedziałek i wtorek, nauczę się. : Ale prezydium sejmu to pan wie, co to jest. : Czyli spotkanie marszałków. : Nie, znowu błąd, ale wie pan ilu jest posłów w sejmie. : 460. : Brawo. A w senacie. : Stu, senatorów nie posłów. : Ilu senatorów jest w senacie. : Stu. : No brawo, dobrze. Robert Biedroń, www.radiozet.pl i Monika Olejnik. : To nie koniec, panie pośle, przechodzimy dalej. Teraz rozmawiamy o paleniu, chciałby pan palić marihuanę legalnie. : Paliłem, paliłem i chciałbym legalnie palić. : No i co, jak jest po paleniu marihuany, fajnie? : Na przykład można powiedzieć, że jest konwent seniorów to najstarsi posłowie w sejmie. : To jak się człowiek napali marihuany to wtedy : To wtedy takie ma odloty. : No dobrze, a
jakie to będzie szkolenie? : Nie z palenia marihuany niestety. : No wiem, no ale jakie to będzie szkolenie, w sejmie tak, dla posłów, dla posłów nowych. : Tak, z podstaw wiedzy o pracy sejmu. : No dobrze, no to chyba skończymy, dziękuję bardzo gościem Radia ZET : Nie paliliśmy marihuany. : był Robert Biedroń. : Dziękuję. : Ale nie, porozmawiajmy jeszcze poważnie, czy według pana Leszek Miller może uratować lewicę, bo kiedyś pan, sądzę, pokładał nadzieje w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. : I nadal pokładam, ale nie z Leszkiem Millerem na czele. Ubolewam nad tym, że Leszek Miller znów chce kończyć. On nigdy nie skończy, z tymi atrybutami się nie kończy. I pociągnie lewicę w dół, ubolewam nad tym, to taki trochę powrót żywych trupów do SLD, chyba nie o taką lewicę nam chodzi w Polsce. I jest to porażka. : No i wyjmujecie Kopycińskiego teraz. : On sam przechodzi do nas, to politycy SLD do nas dzwonią żeby się przyłączyć, bo widzą, że ten projekt pod szyldem SLD nie ma żadnych szans. Ale nie taką wizję miałem też
SLD, nawet po wyborach. Ja miałem nadzieję, że SLD będzie z nami współpracował, będzie silnym klubem, będzie silną partią polityczną i w pewnym momencie będzie szansa żeby razem iść do wyborów. : Czyli Ryszard Kalisz byłby lepszy. : Myślę, że zdecydowanie lepszy. Ryszard Kalisz to polityk nowoczesny, taki jak wielu polityków w Europie lewicowych i idealnie pasowałby na lidera lewicowej partii. : Dziękuję bardzo, Robert Biedroń był dzisiaj gościem Radia ZET. : Dziękuję, do widzenia. <\czat>

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (638)