Starcie Engelking-Kaczmarek przerwane
Komisja śledcza ds. nacisków przerwała konfrontację b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka i b. zastępcy prokuratora generalnego Jerzego Engelkinga. Zarówno Kaczmarek, jak i Engelking, zeznawali już przed sejmowymi śledczymi.
02.07.2009 | aktual.: 02.07.2009 13:57
- Konfrontacja nie może się odbyć, bo nie podpisałem protokołu swoich kwietniowych zeznań - podkreślił Engelking. Wcześniej mówił też, iż komisja nie spełniła innych formalnych wymogów konfrontacji wymaganych przez doktrynę prawną.
Engelking podkreślił, że jeszcze nie podpisał protokołu ze swojego przesłuchania w dniu 22 kwietnia, bo miał do niego zastrzeżenia. - Chcę do niego złożyć 19 poprawek - dodał. - Należy odczytać fragmenty protokołu. Nie da się tego fizycznie zrobić, bo go fizycznie nie ma. Protokół, aby być ważny musi być podpisany - uzasadnił.
Marzena Wróbel (PiS) zaznaczyła, że także protokół z środowych zeznań Engelkinga nie jest przez niego podpisany, bo jeszcze nie powstała jego oficjalna wersja.
Większość ekspertów uznała, że w takiej sytuacji nie ma możliwości kontynuowania konfrontacji lub może ona być utrudniona, ponieważ nie istnieje ostateczna wersja zeznań. - Możemy więc prowadzić konfrontację, tak lub nie? - zapytał Mieczysław Łuczak ekspertów (PSL). Zapytani zgodnie uznali, że nie.
- Przepraszam panów za tę okoliczność - zwrócił się do świadków szef komisji Sebastian Karpiniuk (PO).
Wcześnie Engelking, zwracając się do ekspertów komisji podkreślił, iż na początku konfrontacji powinny zostać odczytane sprzeczności w zeznaniach jego i Kaczmarka (obaj zeznawali już wcześniej przed komisją śledczą). A tak - dodał - się nie stało. Jaki jest cel konfrontacji? - pytał Engelking. W odpowiedzi eksperci zgodnie ocenili, iż naczelnym zadaniem konfrontacji jest wyjaśnienie istniejących w zeznaniach sprzeczności odnośnie do faktów.
Robert Węgrzyn (PO), który rozpoczął zdawanie pytań, zapytał Kaczmarka, czy jego zdaniem Engelking mógł być źródłem przecieku z akcji CBA ws. afery gruntowej w 2007 r.
Kaczmarek stwierdził, że Engelking był świadkiem w sprawie przeciekowej, a mimo to "zaznajamiał się z materiałami procesowymi i ingerował w śledztwo". Dodał, że multimedialna konferencja z 31 sierpnia 2007 roku "nie miała nic wspólnego z dobrem śledztwa".
- Tą konferencją sugerowano, kto jest źródłem przecieku. Miała wskazać, kto jest złym, a kto dobrym. Taki efekt został uzyskany - zaznaczył Kaczmarek. Mówił także, że osoby, które przygotowały konferencję wiedziały, że przecieku nie było, albo nie dokonały go osoby na niej przedstawione.
Arkadiusz Mularczyk (PiS), zwrócił uwagę, że posiadający m.in. zarzuty składania fałszywych zeznań dotyczących przecieku z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa Kaczmarek nie zeznawał pod przysięgą, a w związku z tym konfrontacja może nie mieć wartości dowodowej.
- Jaki walor dowodowy może mieć konfrontacja, jeśli po jednej stronie jest prokurator, po drugiej osoba z zarzutami? - pytał Mularczyk. Dodał, że Kaczmarek "może kłamać" i "mówić co mu się żywnie podoba".
Eksperci komisji uznali jednak, że to, iż od jednego świadka nie przyjmuje się przyrzeczenia, nie ma znaczenia dla wartości zeznań, które można zweryfikować.
Przed wejściem na salę Kaczmarek powiedział, że ma nadzieję, iż konfrontacja będzie miała charakter merytoryczny a nie emocjonalny. - Oczekuję ustalenia prawdy - dodał.
Poseł Stanisław Chmielewski (PO) powiedział, że w konfrontacji interesuje go nie tylko to, co powiedzą świadkowie, ale także jak będą się zachowywać mówiąc o tej samej sprawie. Z kolei Arkadiusz Mularczyk (PiS) zaznaczył, że nie wie, czemu ma służyć ta konfrontacja. Na sali pojawił się minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.
Szef komisji Sebastian Karpiniuk (PO) w połowie czerwca ocenił, że konfrontacja między Kaczmarkiem a Engelkingiem jest konieczna, ponieważ to, co mówili, bardzo często jest sprzeczne.
Latem 2007 r. ABW, na wniosek warszawskiej prokuratury, zatrzymała Kaczmarka, b. komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego i b. szefa PZU Jaromira Netzla. Postawiono im zarzuty dotyczące m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauze 5 lipca tego roku w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania do fałszywych zeznań.
Prokuratura badała m.in. czy Krauze po spotkaniu z Kaczmarkiem przekazał informacje na temat akcji CBA posłowi Samoobrony Lechowi Woszczerowiczowi. 31 sierpnia 2007 r. Engelking zorganizował multimedialną konferencję. Zaprezentował na niej materiały operacyjne ze śledztwa dotyczącego zarzutów wobec Kaczmarka, Netzla i Kornatowskiego.