Sąd Najwyższy wznowił rozpatrywanie skargi Janukowycza
Ukraiński Sąd Najwyższy wznowił rozpatrywanie skargi Wiktora Janukowycza na wynik wyborów prezydenckich, w których zwycięzcą ogłoszono jego rywala, Wiktora Juszczenkę.
18.01.2005 | aktual.: 18.01.2005 10:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Posiedzenie rozpoczęło się od odczytania skargi, choć ekipa Janukowycza próbowała zgłosić kolejny wniosek formalny. Złożenie kilkunastu takich wniosków sprawiło, że w poniedziałek całe posiedzenie sąd musiał rozstrzygać jedynie sprawy proceduralne, dotyczące składu ławy sędziowskiej, zespołów adwokackich i zakresu kompetencji sądu.
Sędzia kategorycznie odmówił przyjęcia na początku dzisiejszej rozprawy kolejnego wniosku formalnego, a gdy przedstawiciel Janukowycza, Nestor Sufrycz, uparcie próbował go zgłosić, otrzymał upomnienie.
Składając 18 oświadczeń i wniosków, strona Janukowycza próbowała przeciągać sprawę. I to jej się udało - ocenił po poniedziałkowym posiedzeniu przedstawiciel Juszczenki w Centralnej Komisji Wyborczej Mykoła Katerynczuk.
Jest on przekonany, że te wybiegi nie pomogą Janukowyczowi, sąd ostatecznie odrzuci skargę i jeszcze w tym tygodniu odbędzie się inauguracja prezydenta. Zresztą ekipa Juszczenki także przygotowała na wtorek kilka wniosków formalnych - zapowiedział Katerynczuk.
Szef sztabu wyborczego Janukowycza, Taras Czornowił, zaprzeczył zarzutom celowego przeciągania sprawy. Po poniedziałkowym posiedzeniu oskarżył Sąd Najwyższy o stosowanie podwójnej miary. Mamy do czynienia z jawnym przykładem prawnego nihilizmu i politycznego zamówienia - cytuje jego słowa agencja Interfax-Ukraina.
Do złożonej w piątek skargi Janukowycza dołączonych jest 621 tomów akt i 233 kasety wideo i magnetofonowe. Według Czornowiła, zawierają one dowody na nieprawidłowości zarejestrowane podczas głosowania w powtórzonej 26 grudnia drugiej turze wyborów.
Ekipa Juszczenki ocenia jednak, że nie ma w tych dokumentach żadnych poważnych dowodów naruszania prawa. Katerynczuk twierdzi, że materiały są przygotowane nieprofesjonalnie, w większości bezwartościowe i sąd szybko sobie z nimi poradzi.
Sztab Janukowycza chce, by Sąd Najwyższy podjął analogiczną decyzję jak po głosowaniu z 21 listopada. Zwycięzcą ogłoszono wówczas Janukowycza, ale po protestach zwolenników Juszczenki wybory uznano za sfałszowane i powtórzono drugą turę. Według Centralnej Komisji Wyborczej, w powtórzonym głosowaniu Juszczenko uzyskał 51,99% poparcia, a Janukowycz 44,2%.
Bożena Kuzawińska