Raport USA o światowym handlu ludźmi
Stany Zjednoczone zarzuciły 12 krajom, że nie czynią wystarczająco dużo, by powstrzymać "współczesny handel niewolnikami" - kobietami i
dziećmi zmuszanymi do prostytucji oraz robotnikami przymuszanymi do pracy.
05.06.2006 20:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W raporcie Departamentu Stanu USA o handlu ludźmi na świecie znalazła się i przestroga dla Niemiec: powinny uczynić więcej, by powstrzymać napływ prostytutek, związany z mistrzostwami świata w piłce nożnej. Są obawy, że wiele kobiet może być wtedy zmuszanych do prostytucji.
"Rząd USA jest przeciwny prostytucji" - podkreślono w raporcie. Prostytucję, notabene legalną w Niemczech, uznano za "z natury szkodliwą i odczłowieczającą".
Według Departamentu Stanu USA do 800 tysięcy ludzi jest co roku sprzedawanych do innego kraju bądź wabionych fałszywymi obietnicami pracy i innych korzyści.
Jako kraje nie dość skutecznie zwalczające handel ludźmi wymieniono w raporcie Iran i Syrię, a także Arabię Saudyjską i Belize, Birmę, Kubę, Laos, Koreę Północną, Sudan, Uzbekistan, Wenezuelę i Zimbabwe. Krajom tym mogą grozić amerykańskie sankcje, głównie wstrzymanie niektórych rodzajów pomocy.