PolskaPrezes LPR odchodzi; partię opuszczają też Dobrosz i Bosak

Prezes LPR odchodzi; partię opuszczają też Dobrosz i Bosak

Dotychczasowi liderzy Ligi Polskich Rodzin Sylwester Chruszcz i Janusz Dobrosz opuszczają tę partię. Planują - jak powiedział Dobrosz - utworzyć nową formację na
prawej stronie sceny politycznej. Inny członek LPR Krzysztof Bosak oświadczył, że całkowicie wycofuje się z polityki.

Prezes LPR odchodzi; partię opuszczają też Dobrosz i Bosak
Źródło zdjęć: © PAP

13.06.2008 | aktual.: 13.06.2008 21:45

Obaj politycy zrezygnowali z funkcji we władzach Ligi pod koniec maja podczas posiedzenia Rady Politycznej partii. Janusz Dobrosz był dotychczas szefem tej Rady. Z kolei Sylwester Chruszcz został prezesem partii w październiku zeszłego roku, gdy ze stanowiska zrezygnował Roman Giertych. Choć Chruszcz w maju formalnie opuścił stanowisko, wciąż pełni obowiązki prezesa partii.

Odejście z LPR, choć formalnie nie nastąpiło, także jest - zdaniem Dobrosza - przesądzone. Ja na pewno złożę rezygnację- podkreślił.

Jak mówił Dobrosz, jest już grupa inicjatywna, która zmierza do powołania nowej formacji prawicowo-narodowo-chadeckiej. Dodał, że prowadzone są rozmowy z niektórymi byłymi działaczami LPR i środowiskiem skupionym wokół stronnictwa "Piast" europosła Zdzisława Podkańskiego.

Sylwester Chruszcz, Janusz Dobrosz, Zdzisław Podkański oraz inni europosłowie, którzy przed kilkoma laty mandat w PE zdobyli z list LPR: Dariusz Grabowski, Bogdan Pęk, Bogusław Rogalski i Andrzej Zapałowski podpisali wspólne oświadczenie, w którym dziękują Irlandii za odrzucenie w referendum Traktatu Lizbońskiego.

"Irlandczycy odrzucili Traktat Lizboński! Tym samym uratowali Europę od technokratycznych zamiarów uczynienia zeń superpaństwa o nazwie Unia Europejska, gdzie większość prerogatyw suwerenności miała być zabrana państwom narodowym. Irlandczycy, podobnie jak Polacy, okupili suwerenność własną krwią. Jesteśmy im wdzięczni, ponieważ położyli tamę dla masońskich idei mających na celu całkowitą destrukcję państw narodowych, a zwłaszcza tych, gdzie dominuje katolicyzm" - czytamy w oświadczeniu.

Sygnatariusze ubolewają, że Sejm nie zgodził się na przeprowadzenie referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego w Polsce. "Tymczasem jesteśmy wdzięczni Irlandii, która zniweczyła nadzieje niemieckiej kanclerz, ale również innych zwolenników Traktatu w tym polskiego prezydenta" - napisali.

Chruszcz i Dobrosz od dłuższego czasu byli niezadowoleni z sytuacji w LPR. Przed posiedzeniem Rady Politycznej wystosowali list z apelem o zmiany w Lidze. "Czas, by otwarcie powiedzieć o błędach i szkodach, popełnionych przez wąską grupę, a mającą realny wpływ na politykę personalną i finansową Ligi" - napisali europosłowie.

Politycy zapowiedzieli, że jeśli Rada Polityczna nie dokona daleko idących zmian ich działalność "ulegnie wyczerpaniu". "Bez wskazania personalnej odpowiedzialności za klęskę polityczną Ligi, możemy jedynie mówić o kosmetyce, ale na pewno nie o zmianach. Nie mogą one polegać przecież na tym, że jedni uciekają, a nowi stają się marionetkami w rękach tych pierwszych" - czytamy w liście.

Dobrosz przyznał, że choć trudno mówić o bezpośredniej ingerencji byłego szefa Ligi Romana Giertycha w działania partii, to - jak powiedział - bez inspiracji z tamtej strony koledzy nie potrafili zrozumieć rzeczywistości.

Z LPR odszedł też Krzysztof Bosak, poseł LPR w poprzedniej kadencji Sejmu, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej. W oświadczeniu Bosak poinformował, że rezygnuje nie tylko z członkostwa w Lidze, ale też z uprawiania polityki. Zostanie - jak napisał - redaktorem naczelnym serwis prawy.pl.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)