Trwa ładowanie...
d23yvw5
głosowanie
03-06-2004 14:50

Posłowie odpowiedzą za podwójne głosowanie przed sądem

Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty poświadczenia nieprawdy posłom Janowi Chaładajowi
i Stanisławowi Jarmolińskiemu, którzy głosowali w Sejmie za
nieobecnych kolegów z SLD. Grozi za to do 5 lat więzienia.

d23yvw5
d23yvw5

W marcu 2003 r. Chaładaj i Jarmoliński głosowali za nieobecnych Mieczysława Czerniawskiego i Alfreda Owoca w sprawie wotum nieufności dla ministra infrastruktury Marka Pola. Przyznali się do tego, po czym wszyscy czterej zostali wykluczeni z klubu SLD. Na polecenie ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka i Prokuratora Apelacyjnego w Warszawie Zygmunta Kapusty śledztwo wszczęto - po doniesieniu ówczesnego marszałka Sejmu Marka Borowskiego - w sprawie poświadczenia nieprawdy przez dwóch posłów. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

"W śledztwie obaj podejrzani nie przyznali się do zarzutu i odmówili składania wyjaśnień" - powiedział w czwartek PAP rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Z ustaleń prokuratury wynika, że Chaładaj miał oddać 6 głosów za Czerniawskiego, a Jarmoliński - 41 głosów za Owoca. Dowodami w sprawie są m.in. wydruki głosowań, ich zapisy telewizyjne (m.in. z TAI i TVN-24) oraz zeznania zainteresowanych posłów, a także posła RKN Roberta Luśni, który odkrył fakt podwójnego głosowania.

"Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że karty do głosowania posłów Czerniawskiego i Owoca zostały użyte wbrew woli dysponentów" - tak Kujawski odpowiadał na pytanie PAP, czy można mówić o zarzutach wobec Czerniawskiego i Owoca. Czerniawski zeznał, iż "nie pamięta, czy zostawił kartę w czytniku", a Owoc - iż "nikogo świadomie nie upoważniał do głosowania w jego imieniu".

Wobec obu podejrzanych posłów prokuratura nie zastosowała żadnych środków zapobiegawczych. Wcześniej sami zrzekli się na potrzeby śledztwa swych immunitetów parlamentarnych.

d23yvw5

Do innego głośnego głosowania za nieobecnych kolegów doszło w Sejmie w październiku 1992 r., podczas przyjmowania uchwały o założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1993 r. TVP pokazała, jak za nieobecnych posłów głosowało kilku posłów. Byli to Tadeusz Gajda (PSL), Marian Kozłowski (SLD), Marcin Libicki (ZChN), Zbigniew Mierzwa (PSL), Henryk Strzelecki (PSL) i Andrzej Zakrzewski (Polski Program Liberalny). Czterech z nich (Gajda, Libicki, Strzelecki i Zakrzewski) zostało oskarżonych przez prokuraturę o poświadczenie nieprawdy przez głosowanie na "cztery ręce". Ich sprawa została jednak umorzona przez sąd w 1994 r.

d23yvw5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23yvw5
Więcej tematów