Poseł PiS złapany w helową pułapkę?
Poseł PiS teorię, że Rosjanie rozpylili gaz, by strącić Tu-154, przeczytał w anonimowym e-mailu - informuje "Rzeczpospolita".
Czytaj także: Teorie spiskowe wokół katastrofy smoleńskiej
W styczniu poseł PiS Andrzej Ćwierz podczas sejmowej debaty o raporcie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) przekonywał, że brak czarnych skrzynek, brak wraku samolotu może rodzić różne koncepcje, które nie są całkiem dziwne z punktu widzenia nauki. - Odnośnie mgły, można było coś takiego zrobić - mówił.
17 kwietnia wrócił do sprawy mgły nad lotniskiem w Smoleńsku. Przekonywał, że efekt mgły mógł być uzyskany przez hel rozpylony przez Rosjan z iła-76. Teorią podzielił się z mec. Rafałem Rogalskim, pełnomocnikiem części rodzin ofiar katastrofy. Mec. Rogalski zażądał, by sprawdzić tę wersję. "Zrzucany ciekły hel powoduje efekt mgły" – napisał do mecenasa w e-mailu, do którego dotarła "Rzeczpospolita".
Andrzej Ćwierz nie jest jednak autorem koncepcji rozpylonego przez Rosjan helu. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznał, że takie opracowanie otrzymał anonimowo na skrzynkę e-mailową, a że była przygotowana językiem fachowym, z dużą znajomością praw fizyki, i jej założenia, jego zdaniem, mają sens, przedstawił ją Rogalskiemu jako wartą weryfikacji.
Mec. Rogalski poinformował z kolei, że wystąpi do prokuratury o zbadanie podczas ekshumacji zwłok Przemysława Gosiewskiego obecności helu w jego ciele. I zażądał, by sprawdzić hipotezę o "helowej pułapce" przedstawioną – jak mówił – przez fizyka z doktoratem.
Kim jest nowy ekspert ds. katastrofy smoleńskiej? Andrzej Ćwierz pochodzący z Przeworska (Podkarpacie) to absolwent Wydziału Matematyczno-Fizyczno-Chemicznego UJ. W 1987 r. obronił pracę doktorską z zakresu fizyki metali na AGH w Krakowie, gdzie pracował kilkanaście lat. Od 1990 r. uczył fizyki licealną młodzież w Jarosławiu, zaangażował się w działalność "Solidarności". Od 2005 r. jest posłem PiS.