Morawiecki: nazwisko Berczyńskiego nigdy się nie pojawiło
– Kompletnie nie miałem pojęcia, że dr Berczyński w ogóle interesował się tematem Caracali - zapewniał w RMF FM wicepremier Mateusz Morawiecki (PiS). Dodawał, że nigdy nie widział Berczyńskiego "przy stole negocjacyjnym" gdzie prowadzone były rozmowy ws. śmigłowców.
22.04.2017 | aktual.: 22.04.2017 10:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w sobotę, że Wacław Berczyński przestał w tym tygodniu pełnić nie tylko funkcję szefa podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, ale także przewodniczącego rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi.
Wcześniej Berczyński twierdził, że to on "wykończył Caracale", tzn. doprowadził do zerwania kontraktu na francuskie śmigłowce Caracal.
- W całorocznych negocjacjach, które toczone i prowadzone były w Ministerstwie Rozwoju w ogóle się ani razu to nazwisko nie pojawiło, ani razu nie było tego pana przy negocjacjach, przy stole negocjacyjnym. Myślę, że to może być coś podobnego [jak konfabulacja], ale trudno mi powiedzieć, co miał na myśli człowiek, którego kompletnie nie znam i nie widziałem, nie rozmawiałem i nie słyszałem, żeby wypowiadał się w tej kwestii – stwierdził wicepremier, minister rozwoju i finansów.
"Agencje przestały zajmować się polityką i popatrzyły na dane gospodarcze"
Mateusz Morawiecki odniósł się również do piątkowej oceny Agencji Standard & Poor's, która utrzymała ocenę wiarygodności kredytowej Polski na poziomie "BBB+", a perspektywę określiła jako "stabilną".
– Spodziewałem się utrzymania naszej bardzo dobrej perspektywy gospodarczej. Zresztą warto podkreślić, że w momencie, kiedy agencje ratingowe przestały się zajmować polityką i interpretacjami zdarzeń politycznych, a popatrzyły głębiej na nasze dane gospodarcze, to doceniły ten wzrost gospodarczy, naszą stabilność makroekonomiczną i finansową i zaczynają bardzo pozytywnie nas oceniać - powiedział.
- To już nie taka polityka agencji ratingowej pt. kopiuj/wklej różne wydarzenia, które tutaj się dzieją w kraju - dodał odnosząc się do ocen z 2016 roku, które jego zdaniem wynikały z bazowania na opiniach polityków opozycji.