Minister Andrzej Aumiller: Lepper wetknął nos tam, gdzie nie powinien
"Uważam, że mogło dojść do szarpaniny z funkcjonariuszką i do przypadkowego strzału. Blida sama się nie postrzeliła, tak samo jak Lepper się nie powiesił, tylko został powieszony" - stwierdził w wywiadzie Andrzej Aumiller. Zdaniem ministra budownictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego zbyt wiele okoliczności związanych z tą sprawą jest "podejrzanych".
29.05.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:14
"Facet, który rano wychodzi do sklepu, kupuje placek, robi sobie kawę, włącza telewizor, nie mógł się powiesić. Poza tym nie miał przerwanych kręgów szyjnych, policja nie zdjęła odcisków palców z rusztowania, po którym można się było dostać do łazienki przez okno, sekcję zwłok zrobiono dopiero po trzech dniach" - stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Andrzej Aumiller. Zdaniem ministra budownictwa Andrzej Lepper zajmował się niebezpiecznymi tematami, takimi jak budowa lotniska w Szymanach i przetrzymywanie w Polsce talibów i dlatego został zabity.
"Uważam, że mogło dojść do szarpaniny z funkcjonariuszką i do przypadkowego strzału. Blida sama się nie postrzeliła, tak samo jak Lepper się nie powiesił, tylko został powieszony" - dodaje Aumiller. Jego zdaniem twierdzenie, że Lepper miał problem z długami, jest absurdalne. "Nie miał żadnych długów, tylko kredyt, jak każdy rolnik. Komornik do niego nie przyszedł. A jeżeli chodzi o jego syna, to był już po przeszczepie wątroby i wszystko szło ku dobremu" - mówi.
Lepper dziś w Sejmie mógłby brylować
"Na Leppera były zresztą zakładane pułapki, żeby go skompromitować. Najpierw seksafera z Anetą Krawczyk, rzekomo wykorzystywaną seksualnie przez działaczy Samoobrony, a później afera gruntowa, łapówkarska" - wyliczał. Zdaniem Aumillera "Kaczyński do dzisiaj żałuje, że koalicja została zerwana, a on przestał być premierem. Może Lepper by nadal żył i siedział w Sejmie? Na tle opozycji by błyszczał, bo przecież obecni liderzy niczego nie potrafią wypunktować, a on by potrafił".
Lepper wstawał o świcie, Kaczyński kładł się późno
Minister uchylił również kulisy relacji Kaczyńskiego i Leppera. "Lepper, jak tylko coś mu się nie podobało, to mówił, że zerwie koalicję, a Kaczyński się gotował, jak to słyszał. Mówiłem Lepperowi, żeby przestał się tak zachowywać. Ale Kaczyński był dobrym premierem, miał posłuch. Kto nie był przygotowany do posiedzenia rządu, dostawał burę, i wszyscy chodzili jak w zegarku" - powiedział i dodał, że tylko Zbigniew Ziobro miał "taryfę ulgową". "On jeden był traktowany łagodniej od innych" - stwierdził.
"Miałem wtedy ciężkie życie, bo o 6.30 spotykałem się z Lepperem, żeby omówić z nim sprawy rządowe, a po 23 jeździłem na rozmowy z Kaczyńskim. Lepper chodził spać po 20, ale już od 5 rano był na nogach, z kolei Kaczyński był sową, siedział po nocach i wtedy najlepiej było z nim omawiać sprawy" - opisał Aumiller.
Źródło: rp.pl