ŚwiatMasakra w szkole w Newtown. Gra wideo inspiracją zabójcy?

Masakra w szkole w Newtown. Gra wideo inspiracją zabójcy?

Nowy trop ws. maskary w szkole w Newtown w USA. W domu Adama Lanzy, który zastrzelił 26 osób, w tym 20 dzieci, policja znalazła warte tysiące dolarów gry wideo. Śledczy uważają, że inspiracją do dokonania maskary mogła być jedna ze scen w grze.

Masakra w szkole w Newtown. Gra wideo inspiracją zabójcy?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Jeff Spooner

18.02.2013 | aktual.: 18.02.2013 20:55

Przebieg wydarzeń w szkole w Newtown został drobiazgowo odtworzony. Wiadomo, że zanim 20-letni Adam Lanza wtargnął do budynku, zastrzelił z bliskiej odległości swoją matkę. Później strzelał do pierwszoklasistów w dwóch salach lekcyjnych, zabijając 20 dzieci. Zabił także sześć dorosłych osób, które stanęły mu na drodze. Kiedy zorientował się, że zbliża się do niego policja, sam odebrał sobie życie.

Wciąż nie udało się jednak ustalić motywów działania Lanzy. Policja sprawdza obecnie wersję, według której Adama Lanzę do działania mogła zainspirować jedna z wielu gier wideo, w które grał całymi godzinami. W jego domu znaleziono - wart kilka tysięcy dolarów - ekwipunek do gry i dziesiątki różnych gier, głównie epatujących przemocą. Wśród nich była np. cała seria słynnej gry "Call of Duty".

Lokalna gazeta z Connecticut "The Hartford Courant" twierdzi, że policja podejrzewa, że Lanza, strzelając do dzieci mógł "odtwarzać" scenę jednej z gier. Śledczy przypominają także, że przed dokonaniem masakry, Lanza zniszczył młotkiem twardy dysk swojego komputera.

Wątek inspiracji grą wideo może wpłynąć na dyskusję, która wywiązała się w USA po masakrze w Newtown. Większość mediów i duża część polityków wskazuje, że część winy za masakrę spada na zbyt liberalne prawo w dostępie do broni. Barack Obama wezwał Kongres do przyjęcia ograniczeń w tej kwestii.

Lobby broniące szerokiego dostępu do broni wskazywało, że wpływ na działania Lanzy mogły mieć także hollywoodzkie filmy epatujące przemocą i gry wideo, w których masowo zabija się ludzi. W świetle dochodzenia policji z Connecticut argument ten może teraz zyskać na sile.

Z Nowego Jorku dla WP.PL, Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (248)