Masakra w szkole w Newtown. Gra wideo inspiracją zabójcy?

Nowy trop ws. maskary w szkole w Newtown w USA. W domu Adama Lanzy, który zastrzelił 26 osób, w tym 20 dzieci, policja znalazła warte tysiące dolarów gry wideo. Śledczy uważają, że inspiracją do dokonania maskary mogła być jedna ze scen w grze.

Funkcjonariusze policji na miejscu masakry w Newtown - zdjęcie archiwalne
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Jeff Spooner

Przebieg wydarzeń w szkole w Newtown został drobiazgowo odtworzony. Wiadomo, że zanim 20-letni Adam Lanza wtargnął do budynku, zastrzelił z bliskiej odległości swoją matkę. Później strzelał do pierwszoklasistów w dwóch salach lekcyjnych, zabijając 20 dzieci. Zabił także sześć dorosłych osób, które stanęły mu na drodze. Kiedy zorientował się, że zbliża się do niego policja, sam odebrał sobie życie.

Wciąż nie udało się jednak ustalić motywów działania Lanzy. Policja sprawdza obecnie wersję, według której Adama Lanzę do działania mogła zainspirować jedna z wielu gier wideo, w które grał całymi godzinami. W jego domu znaleziono - wart kilka tysięcy dolarów - ekwipunek do gry i dziesiątki różnych gier, głównie epatujących przemocą. Wśród nich była np. cała seria słynnej gry "Call of Duty".

Lokalna gazeta z Connecticut "The Hartford Courant" twierdzi, że policja podejrzewa, że Lanza, strzelając do dzieci mógł "odtwarzać" scenę jednej z gier. Śledczy przypominają także, że przed dokonaniem masakry, Lanza zniszczył młotkiem twardy dysk swojego komputera.

Wątek inspiracji grą wideo może wpłynąć na dyskusję, która wywiązała się w USA po masakrze w Newtown. Większość mediów i duża część polityków wskazuje, że część winy za masakrę spada na zbyt liberalne prawo w dostępie do broni. Barack Obama wezwał Kongres do przyjęcia ograniczeń w tej kwestii.

Lobby broniące szerokiego dostępu do broni wskazywało, że wpływ na działania Lanzy mogły mieć także hollywoodzkie filmy epatujące przemocą i gry wideo, w których masowo zabija się ludzi. W świetle dochodzenia policji z Connecticut argument ten może teraz zyskać na sile.

Z Nowego Jorku dla WP.PL, Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny