List otwarty do Beaty Szydło i Andrzeja Dudy

"Jako były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były wiceminister obrony narodowej wyrażam ogromne zdziwienie i zaniepokojenie" - zaczyna swój list otwarty były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były wiceminister obrony narodowej Stanisław Koziej. Chodzi o to, że Polska nie ma osoby przygotowującej się do objęcia stanowiska Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych w czasie wojny.

Obraz
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys
Katarzyna Bogdańska

"Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych mianowany na czas wojny przez Prezydenta na wniosek Prezesa Rady Ministrów odgrywa kluczową rolę w obronie Rzeczypospolitej Polskiej" - pisze Koziej.

"Podlega bezpośrednio Prezydentowi, który kieruje tą obroną, we współdziałaniu z Radą Ministrów. W celu odparcia zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej Naczelny Dowódca dowodzi Siłami Zbrojnymi oraz innymi jednostkami organizacyjnymi, podporządkowanymi mu zgodnie z narodowymi planami użycia Sił Zbrojnych do obrony państwa, które to plany zatwierdza Prezydent. Ponadto Naczelny Dowódcazapewnia współdziałanie podległych mu Sił Zbrojnych z siłami sojuszniczymi w planowaniu i prowadzeniu działań wojennych w obronie Rzeczypospolitej Polskiej; określa, w ramach swojej właściwości, potrzeby Sił Zbrojnych w zakresie wsparcia ich operacji w ramach obrony państwa przez pozamilitarną część systemu obronnego; wyznacza organy wojskowe do realizacji zadań administracji rządowej i samorządowej w strefie bezpośrednich działań wojennych, którą to na jego wniosek określa Prezydent" - wylicza.

Podkresla także, że do takich zadań już w czasie pokoju powinna przygotowywać się osoba przewidziana do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych. Koziej przypomina w swoim liście, że "wskazanie takiej osoby jest ustawowym obowiązkiem Pana Prezydenta, wykonywanym na wniosek Pani Premier (Ustawa o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej, art. 5.). - Poprzedni Dowódca Operacyjny, który był wskazany jako "kandydat” na to stanowisko, znajduje się od początku roku w rezerwie kadrowej Ministra Obrony Narodowej - kontynuuje.

Pod koniec Stanisław Koziej zwraca się bezpośrednio do prezydenta i premier: "Zgodzicie się Państwo, Panie Prezydencie i Pani Premier, że to jest sytuacja nienormalna i z punktu widzenia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej niezmiernie ryzykowna".

Wybrane dla Ciebie
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
NATO patroluje Bałtyk. Rosja eskortuje tankowce "floty cieni"
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Spadnie deszcz. IMGW wydał ostrzeżenia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia
Tragedia w Meksyku. Wybuch w sklepie pochłonął 23 życia