PolitykaLech Wałęsa nie odpuści Kaczyńskiemu. Jego rzecznik zdradza, co dalej

Lech Wałęsa nie odpuści Kaczyńskiemu. Jego rzecznik zdradza, co dalej

Lech Wałęsa musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedzi dotyczące katastrofy smoleńskiej - orzekł Sąd Okręgowy w Gdańsku. "Prezydent Wałęsa, tak jak wcześniej zapowiadał, odwoła się do Trybunału w Strasbourgu" - zapowiedział jego rzecznik Mirosław Szczerba.

Lech Wałęsa nie odpuści Kaczyńskiemu. Jego rzecznik zdradza, co dalej
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Natalia Durman

06.12.2018 | aktual.: 06.12.2018 14:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ze strony Lecha Wałęsy padły na Facebooku zarzuty, iż "Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r.". Wałęsa sugerował też, że Kaczyński ma chorobę psychiczną.

Prezes PiS wytoczył b. prezydentowi proces o ochronę dóbr osobistych. Domagał się przeprosin oraz wpłaty 30 tys. zł na cel społeczny.

Wałęsa ma złożyć oświadczenie o treści: "Przepraszam pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w moich wypowiedziach publicznych w okresie od kwietnia 2015 do maja 2017 roku sformułowałem wobec niego zarzuty, że Jarosław Kaczyński mając świadomość nieodpowiednich pogodowych panujących podczas lotu polskiej delegacji do Smoleńska wydał polecenie nakazania lądowania samolotu, czym doprowadził do katastrofy lotniczej 10 kwietnia 2010 roku, a swoimi późniejszymi działaniami zmierzał do przerzucenia odpowiedzialności za katastrofę smoleńską na inne osoby. Tymi słowami naruszyłem dobre imię i godność osobistą pana Jarosława Kaczyńskiego. Lech Wałęsa".

B. prezydent ma opublikować oświadczenie m.in. w Radiu TOK FM, portalu gazeta.pl i "Newsweeku". Przeprosiny mają się też pojawić się na jego profilu na Facebooku. Wyrok nie jest prawomocny.

W sądzie nie pojawił się ani Jarosław Kaczyński, ani Lech Wałęsa. Reprezentowali ich pełnomocnicy. Rzecznik b. prezydenta Mirosław Szczerba zabrał błyskawicznie głos na Twitterze. "Pan prezydent Lech Wałęsa, tak jak wcześniej zapowiadał, odwoła się do Trybunału w Strasbourgu" - zapowiedział.

W kolejnym wpisie Szczerba dodał, że Wałęsa "już wcześniej liczył się z tym, że może zapaść wyrok niekorzystny dla niego", ale - jak podkreślił "nie przeprasza". "To pana prezydenta Lecha Wałęsę mają przeprosić" - czytamy.

Ogłaszając wyrok, sędzia zwróciła się do wszystkich uczestników debaty publicznej, by odpowiedzialnie korzystali z wolności słowa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1394)