Świat"Guardian": wywiad Izraela nie zgadzał się z rządem ws. oceny Iranu

"Guardian": wywiad Izraela nie zgadzał się z rządem ws. oceny Iranu

Premier Izraela Benjamin Netanjahu w 2012 r. mówił w ONZ, że Iran potrzebuje ok. roku na stworzenie broni jądrowej, chociaż izraelski wywiad Mosad nie znalazł wtedy świadczących o tym sygnałów - wynika z dokumentów ujawnionych przez "The Guardian".

"Guardian": wywiad Izraela nie zgadzał się z rządem ws. oceny Iranu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Ronen Zvulun

24.02.2015 | aktual.: 24.02.2015 13:29

Brytyjski dziennik powołuje się na poufne i ściśle tajne dokumenty największych służb wywiadowczych na świecie z okresu między 2006 r. a grudniem 2014 r., przekazane przez niesprecyzowane źródło śledczym panarabskiego nadawcy Al-Dżazira, a później samemu "Guardianowi". Ujawnione zostały dokumenty m.in. służb wywiadowczych Izraela, USA, kilku państw afrykańskich, w tym RPA, oraz Wielkiej Brytanii, Francji, ZEA, Jordanii i Rosji.

Według "Guardiana" jest to jeden z największych poufnych wycieków tajnych informacji wywiadowczych w historii.

Ostrzeżenia władz kontra dane wywiadu

Netanjahu ostrzegał w 2012 r. na forum ONZ, że "najpóźniej do przyszłego lata (Iran) przy obecnym tempie wzbogacania uranu (potrzebnego do budowy broni atomowej - przyp.) ukończy wzbogacanie średniego poziomu", a wtedy potrzeba będzie zaledwie "kilku miesięcy do wyprodukowania ilości wzbogaconego w dostatecznym stopniu uranu wystarczającego do budowy pierwszej bomby". Twierdził, że opiera się na raportach Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

Tymczasem z poufnego raportu, którym Mosad podzielił się z wywiadem RPA 22 października 2012 r., ale najpewniej stworzył wcześniej, wynika, że izraelskie służby dalekie były od równie alarmistycznych spostrzeżeń. W dokumencie izraelski wywiad przyznaje, że Iran "pracuje nad domknięciem luk w dziedzinach (programu atomowego), które wydają się legalne, np. w kwestii reaktorów do wzbogacania, co skróci czas potrzebny do wyprodukowania broni od chwili wydania takiego rozkazu". Zastrzega jednak, że Iran "nie wykonuje działań koniecznych do wyprodukowania broni" i "nie wydaje się gotowy" do wzbogacania uranu do wysokiego poziomu (90 proc.), koniecznego przy budowie bomby atomowej. Według szacunków Mosadu Iran ma "ok. 100 kg materiału jądrowego wzbogaconego do 20 proc.".

Netanjahu od dawna przedstawia irański program atomowy jako zagrożenie dla Izraela i całego świata. W zeszłym tygodniu powtórzył w komunikacie wydanym po publikacji raportu MAEA: - Iran jest obecnie bliższy niż kiedykolwiek uzyskania wzbogaconego materiału do bomby atomowej.

Iran twierdzi, że jego program atomowy służy wyłącznie celom cywilnym.

Spięcia z Netanjahu

"The Guardian" przypomina, że Mosad nie po raz pierwszy nie zgadza się z Netanjahu. Były szef tej agencji Meir Dagan (do 2010 r.) nie krył, że był przeciwny rozkazowi premiera, gdy ten kazał wojsku przygotowywać się do zbrojnego ataku na Iran. W 2012 r. szef Szin Bet, czyli izraelskiej agencji bezpieczeństwa wewnętrznego, oskarżył Netanjahu o "mesjanistyczny" styl uprawiania polityki, zarzucając jemu i ówczesnemu ministrowi obrony Ehudowi Barakowi, że w kwestii Iranu wprowadzają opinię publiczną w błąd. Także władze USA miały podejrzewać izraelskiego premiera o to, iż usiłuje zmusić prezydenta Baracka Obamę do zajęcia bardziej konfrontacyjnego stanowiska wobec Teheranu.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (138)