Gowin: nie będę się spowiadał z in vitro
- Nie będę się spowiadał w konfesjonale z głosowania za in vitro. Ci którzy
uważają, że opowiadając się za metodą in vito grzeszą, niech się wyspowiadają
i kierują własnym sumieniem - powiedział nt. metody in vitro poseł PO Jarosław Gowin, który był Gościem Radia Zet.
07.09.2009 | aktual.: 07.09.2009 12:03
: A gościem Radia ZET jest Jarosław Gowin, Platforma Obywatelska witam, Monika Olejnik, dzień dobry. : Witam serdecznie. : Panie pośle, zaskoczyła pana dziura ministra Rostowskiego, opozycja mówi, że jest to dziura Donalda Tuska, 52 miliardy, ponad 52 miliardy. : No skala tej, jak pani to nazwała dziury, rzeczywiście jest zaskakująca, ale mogliśmy się spodziewać tego, że w przyszłym roku, zresztą takie były zapowiedzi ministra finansów, że w przyszłym roku w większym stopniu niż w obecnym odczujemy skutki tego światowego kryzysu gospodarczego, który u nas na szczęście przybrał formę tylko spowolnienia rozwoju. : Opozycja twierdzi, że ta dziura powinna być mniejsza, a jest większa, dlatego żeby w czasie kampanii wyborczej można było powiedzieć, że oto cudu dokonał minister Rostowski, tak twierdzi Adam Glapiński, tak twierdzą politycy PiS. : Nie, to jest nonsens, gdyby ktokolwiek prowadził taką grę to byłaby to zabawa z zapalonymi zapałkami na beczce prochu. Przecież wiadomo, że taka zapowiedź i ta ujawniona
przez pana ministra skala przewidywanego deficytu może niekorzystnie odbić się na chociażby na notowaniach złotówki. W związku z tym pan minister Rostowski byłby osobą skrajnie nieodpowiedzialną, gdyby posługiwał się takimi danymi w sposób instrumentalny tylko po to żeby następnie móc się przedstawiać, jako zbawca. : No tak, ale czy jest odpowiedzialny, kiedy – nie wiem – półtora miesiąca temu mówiono ministrowi, że być może będzie taka dziura to mówił, że to w ogóle jest niemożliwe. No i okazuje się, że niemożliwe stało się możliwe. : Jest odpowiedzialny, dlatego że bardzo ważnym elementem przeciwdziałania kryzysowi, kryzysowi, który dodajmy w dużej mierze miał charakter psychologiczny, bo zaczął się od paniki na giełdach, ważnym elementem przeciwdziałania mu było zachowanie spokoju, podkreślanie dobrego stanu polskiej gospodarki. I rzeczywiście ta gospodarka na tle tego, co dzieje się w całej Unii Europejskiej, już nie mówiąc o innych regionach świata jest ciągle prężną lokomotywą prącą do przodu. : Panie
pośle dzisiaj nie dojdzie, jutro nie dojdzie do pojednania, które mogło być w Sachryniu, nie spotkają się dwaj prezydenci Polski i Ukrainy, tam wymordowano Ukraińców, których wymordowali żołnierze, partyzanci Armii Krajowej, czy nasza pamięć, pamięć historyczna dotyczy tylko Polaków, nie potrafimy się wznieść, prezydent nie potrafi się wznieść. : Ja myślę, że w stosunkach polsko-ukraińskich w ciągu ostatnich 20 lat zrobiono bardzo dużo dobrego po obu stronach, ale ciągle są jeszcze takie punkty, które nas różnią i zawsze będą różnić. Mnie się wydaje, że jest jeszcze za wcześnie na to, żeby prezydenci obu krajów spotykali się w takim miejscu. Sądzę, że nie jest na to przygotowana ani polska opinia publiczna, ani ukraińska. : Ukraińska chyba jest przygotowana, bo tam wymordowano Ukraińców, a dlaczego jest za wcześnie. : Nie, Ukraina jeszcze jest nieprzygotowana, dlatego że aby była przygotowana to... : To najpierw oni muszą przeprosić, tak. : Powinno się to dokonać równolegle w sytuacji, gdy duża część
ukraińskiej opinii publicznej ma skłonność do bagatelizowania zbrodni wołyńskich. Trudno żebyśmy występowali w sposób tak jednostronny z aktem pojednania. : No, ale były mordy w Sachryniu, prawda, był mord. : Były mordy, ale gdyby na przykład wcześniej... : zginęły kobiety, dzieci. : To są rzeczy straszne, nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich działań. Natomiast polityka historyczna musi być nie tylko moralna, ale równocześnie roztropna. Gdyby gesty polityków jednej, bądź drugiej strony doprowadziły do zaognienia nastrojów, czy to w społeczeństwie ukraińskim czy w społeczeństwie polskim to byłoby to po prostu przeciwskuteczne. : A za wcześnie jest żeby prezydent Lech Kaczyński pojechał do Przemyśla, kiedy będzie przekazywany Dom Ludowy Ukraińcom, to też jest za wcześnie, według pana? : Ja nie wiem, nie znam kontekstu tej sytuacji, tak jak powiedziałem. : No sytuacja jest taka, że była walka o to czy należy przekazać Ukraińcom czy nie, radni Platformy Obywatelskiej byli za, SLD byli za, radni PiS byli
przeciwko, była awantura, ale zakończyło się tym, że dom, który zresztą wybudowali Ukraińcy będzie przekazany, będzie prezydent Ukrainy, ale nie będzie prezydenta Kaczyńskiego, będzie jego przedstawiciel, szef kancelarii, to też za wcześnie? : Nie wiem czy to jest wydarzenie tej rangi żeby prezydent koniecznie musiał się na nim pojawić, a mówię to jako jeden z tych polityków, którzy w Polsce należą do zdecydowanych zwolenników pojednania polsko-ukraińskiego. Przypomnę, że w sprawie rajdu szlakami Bandery należałem do tych nielicznych, którzy mówili, że ten rajd powinien być wpuszczony na teren Polski. : Poseł Jarosław Gowin jest gościem Radia ZET, „Sejm Rzeczpospolitej polskiej wzywa władze polskie do podjęcia kroków zmierzających do zaniechania fałszowania historii, każdy dzień rozpowszechniania gloryfikujący Stalina i ZSRR, propagandy, jest zniewagą wobec państwa polskiego, ofiar II wojny światowej i na całym świecie ora wszystkich demokratycznych narodów”, to fragment uchwały Prawa i Sprawiedliwości z tą
uchwałą nie zgadza się szef klubu Zbigniew Chlebowski, uważa, że ona jest zbyt konfrontacyjna, ta uchwała ma być uchwalona 17 września, proponują posłowie PiS, według pana jest zbyt konfrontacyjna? : Ja podzielam stanowisko pana posła Chlebowskiego. Uważam, że taka uchwała jest potrzebna, ale jej treść powinna być, tak jak w przypadku innych uchwał o charakterze historycznym wynegocjowana przez przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych i byłoby rzeczą najgorszą, gdybyśmy zaczęli się teraz publicznie spierać o treść tej uchwały. Sprawilibyśmy w ten sposób wielką satysfakcję tym politykom rosyjskim, którzy usiłują przedstawiać nas jako sojuszników Hitlera. : Ale czy to zdanie właśnie, że „Sejm wzywa władze polskie do podjęcia kroków”, to jest zbyt mocno powiedziane według pana? : Ja nie chcę w tej chwili wypowiadać się o szczegółowych sformułowaniach, bo to trzeba wziąć dokument w całości i przeanalizować wtedy zdanie po zdaniu, a następnie rzucić okiem na całość. Bardzo bym się bał takiej sytuacji, w
której politycy którejś z partii, w tym przypadku PiS, traktowaliby kwestie historyczne jako element kampanii wyborczej, walki politycznej. : Być może w tym tygodniu sejm się zajmie ustawą o metodzie in vitro, arcybiskup Stanisław Gądecki apeluje do parlamentarzystów katolickich, aby nie głosowali za metodą in vitro i co mają zrobić parlamentarzyści katoliccy? : Stanowisko Kościoła w tej sprawie jest niezmienne, no ale oprócz ogólnych zasad istnieje też coś takiego, jak roztropność i kierowanie się rozeznaniem konkretnej sytuacji. W moim przekonaniu, niezależnie od tego czy ktoś uważa metodę zapłodnienia in vitro za dopuszczalną moralnie, czy nie, a ja od razu chcę powiedzieć, że uważam ją za dopuszczalną, to zdrowy rozsądek i analiza sceny politycznej pokazuje, że wprowadzenie zakazu in vitro w Polsce jest po prostu niemożliwe. : Czyli wyjściem jest zagłosować i pójść do spowiedzi? : Wyjściem jest kierowanie się własnym sumieniem i własną wiedzą. Chcę powiedzieć też, że kierowanie się własnym sumieniem to
jest jeden z nakazów wiary chrześcijańskiej. : No tak i trzeba jeszcze spotkać księdza w konfesjonale, który da rozgrzeszenie, prawda? : Jeżeli ktoś z parlamentarzystów uważa, że głosując za rozwiązaniem kompromisowym grzeszy to oczywiście powinien się z tego wyspowiadać. Natomiast... : A pan się wyspowiada, panie pośle? : Nie, nie widzę żadnych, ja nie widzę żadnych powodów żebym czuł się winny za działania, które – głęboko w to wierzę – doprowadzą do uratowania tysięcy ludzkich istnień rocznie. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Jarosław Gowin, Platforma Obywatelska, dziękuje Monika Olejnik. : Dziękuję bardzo.