Dziennikarz zwolniony z "Trójki" za "nękanie zarządu"
• Kolejna odsłona konfliktu po akcji #kogoniesłychać
• Związek zawodowy dziennikarzy protestuje przeciwko zwolnieniu z pracy Pawła Sołtysa
• Sołtys miał zostać zwolniony w związku z "destabilizacją pracy zarządu Polskiego Radia" poprzez "nękanie Zarządu" "żądaniami przystąpienia do mediacji"
• Innym zarzutem było opuszczenie stanowiska pracy
• Związek wyjaśnia, że dziennikarz był w podróży służbowej, uzgodnionej z przełożonymi
28.11.2016 | aktual.: 28.11.2016 18:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Związek Zawodowy Dziennikarzy i Pracowników Programów Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia wydał komunikat w sprawie dyscyplinarnego zwolnienia z pracy przewodniczącego związku i dziennikarza "Trójki" Pawła Sołtysa. Jak czytamy w komunikacie, władze radia postawiły szefowi Związku zarzuty, które "nie mają oparcia w faktach". Zarzucono mu m.in. "destabilizację pracy Zarządu" Polskiego Radia poprzez "publiczne nękanie Zarządu" m. in. "żądaniami przystąpienia do mediacji".
Jak twierdzi związek, Paweł Sołtys jako szef związku i reprezentant pracowników, bronił tylko praw usuwanych z "Trójki" dziennikarzy. "Zwracał uwagę na dotkliwe konsekwencje, które spotkały radiowców za gesty solidarności z odsuniętymi od anteny dziennikarkami, wyrażane w ramach akcji społecznościowej #kogoniesłychać. Był też sygnatariuszem 'Listu125' w tej samej sprawie" - czytamy.
Jak twierdzi związek w oświadczeniu wśród zarzutów, które pracodawca wysuwa w stosunku do Pawła Sołtysa jest "samowolne opuszczenie miejsca pracy". "Tymczasem Paweł Sołtys pojechał na dwa dni do Wielkiej Brytanii za wiedzą i zgodą swoich przełożonych" - wyjaśnie związek w piśmie, dodając, ze szczegóły tego wyjazdu były uzgodnione, a przygotowane na miejscu wywiady wyemitowane na antenie "Trójki".
Związek przypomina, że jako przewodniczący, Paweł Sołtys objęty jest "szczególną ochroną trwałości zatrudnienia", który wynika z ustawy o związkach zawodowych.
"Odbieramy ten ruch, jako gwałtowne zaostrzenie i tak poważnego kryzysu w Polskim Radiu. Niemniej w dalszym ciągu namawiamy Zarząd do wejścia na drogę mediacji i konstruktywnych rozmów dla dobra publicznego nadawcy" - czytamy w komunikacie, podpisanym przez zarząd związku.