Czara goryczy się przelała, SLD zrywa z Cimoszewiczem
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz, który jeszcze niedawno rozważany był jako potencjalny kandydat SLD na prezydenta, nie został zaproszony na sobotnią konwencję Sojuszu - dowiedział się portal tvp.info. - Grzegorz Napieralski nie widzi możliwości dalszej współpracy z Cimoszewiczem - komentuje jeden polityków SLD.
Krajowa Konwencja Programowa SLD rozpocznie się w sobotę o godzinie 11.00. Sojusz chce zaprezentować na niej wizję Polski i priorytety programowe do 2015 roku. Przemawiać ma m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były wicepremier Grzegorz Kołodko.
Na konwencji ma zostać ogłoszona kandydatura Jerzego Szmajdzińskiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Z ustaleń portalu tvp.info wynika, że Włodzimierza Cimoszewicza, czyli osoby, która nieomal została kandydatem na prezydenta, w ogóle nie zaproszono.
- Potwierdzam, pana premiera nie będzie. Nie zapraszaliśmy go, bo wiedzieliśmy, że w tym czasie będzie za granicą - tłumaczy rzecznik SLD Tomasz Kalita.
- Pan premier jest w kraju - mówi jednak współpracownik Włodzimierza Cimoszewicza Mariusz Edgaro. - Uczestniczył nawet w tym tygodniu w posiedzeniu senatu - dodaje. Jeden z polityków Sojuszu mówi portalowi tvp.info, że Napieralski celowo nie zaprosił Cimoszewicza, bo nie widzi z nim możliwości dalszej współpracy.
- Bardzo zależało mu na tym, by wystartował w wyborach na prezydenta. Odmowa bardzo go dotknęła - wyjaśnia. - Szef SLD doskonale pamięta też, że Cimoszewicz, mimo próśb, nie poparł SLD przed wyborami do europarlamentu - dodaje.
Czarę goryczy miał przelać wywiad byłego premiera z listopada dla "Rzeczpospolitej", w którym ocenił, że sytuacja na lewicy "wygląda fatalnie", a decyzje liderów SLD to jedno wielkie pasmo błędów politycznych. - Po ostatnich zachowaniach i wypowiedziach skłaniam się ku tezie, że Włodzimierz Cimoszewicz bardziej jest politykiem Platformy Obywatelskiej - komentował Grzegorz Napieralski.