Beata Szydło: Macierewicz naruszył wiele interesów. Tusk wybrany z powodu układów
W tygodniku "Do Rzeczy" ukazał się wywiad z Beatą Szydło. Premier komentuje zapowiedź referendum w sprawie konstytucji złożoną kilka dni temu przez Andrzeja Dudę. Przyznała też, że nie była przekonana do sprzeciwiania się wyborowi Donalda Tuska na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej.
W wywiadzie Beata Szydło stwierdziła, że konstytucja posiada niedopowiedzenia i niedookreślenia, które mogą przeszkadzać w pracy premiera. Premier uważa, że jeśli prezydent nie chciałby współpracować z premier to przy obecnej konstytucji konflikt polityczny jest nieunikniony. Z tych powód premier uważa, że debata nad zmianą konstytucji jest potrzebna, a słowa prezydenta odczytuje jako jej zapowiedź.
Donald Tusk realizuje swój plan
Premier zapytana o szefa Rady Europejskiej oceniła, że w ogóle jej się "nie współpracuje z Donaldem Tuskiem", ponieważ jego rola ogranicza się do organizowanie spotkań, a on sam nie "przejawia specjalnej aktywności". Jednak w jej ocenie Donald Tusk nie jest bezstronnym przewodniczącym Rady Europejskiej, ponieważ angażuje się w wewnętrzną walkę polityczną.
Według Beaty Szydło przykładami angażowania się w wewnętrzne spory polityczne jest grudniowe przemówienie Donalda Tuska, w którym skrytykował wydarzenia w Sejmie i głosowanie w Sali Kolumnowej. Drugim przykładem jest przyjazd szefa Rady Europejskiej na przesłuchanie do warszawskiej prokuratury.
W wywiadzie dla "Do Rzeczy" Beata Szydło powiedziała, że Donald Tusk został wybrany z powodu "sieci powiązań i różnych układów". Premier przyznała, że nie była w pełni przekonana do sprzeciwu wobec Donalda Tuska. Dopiero wydarzenia z jego przyjazdu na przesłuchanie do prokuratury utwierdziły premier, że była to słuszna decyzja, bo Donald Tusk realizuje plan powrotu na krajową scenę polityczną.
Macierewicz jest atakowany, bo naruszył wiele interesów
Beata Szydło jest spokojna o przyszłość, ponieważ rząd realizuje swoje obietnice wyborcze, jak obniżenie wieku emerytalnego. Według niej finanse publicze są pod kontrolą i mimo kosztownych reform dług publiczny w najbliższych latach będzie spadać a gosporarka się rozwijać. A tego może Polsce zazdrościć wiele państw UE.
Przyznała też, że napięcia pomiędzy ministrami występują, ale są rzeczą naturalną. Dopiero przenoszenie sporu poza rząd uznaje za niedopuszczalne.
Premier skomentowała kłopoty wizerunkowe związane z Antonim Macierewiczem i jego współpracownikami. Sprawę caracali uznaje za zamkniętą, a teraz najważniejsze jest przyspieszenie przetargów dla armii.
Według niej szef MON jest najbardziej atakowanym medialnie ministrem jej rządu. Powodem ma być naruszenie wielu interesów podczas kierowania resortem obrony oraz wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej.