Żydzi oskarżają IPN
Centrum im. Szymona Wiesenthala opublikowało
właśnie doroczny raport na temat ścigania zbrodniarzy
nazistowskich na świecie. Polska - obok Niemiec i Austrii -
została zaliczona do grupy państw, które najgorzej sobie z tym
radzą - pisze "Rzeczpospolita".
14.04.2007 | aktual.: 14.04.2007 06:06
Według Centrum, nasz kraj, chociaż istnieją w nim odpowiednie przepisy, "w praktyce zawiódł". To smutne, ale prawdziwe. IPN prowadzi obecnie ponad 300 śledztw w sprawie mordowania Żydów, ale od sześciu lat nikogo nie postawił w stan oskarżenia. Nie widać rezultatów! Najwyraźniej ktoś źle wykonuje swoją pracę- powiedział "Rz" autor raportu, szef izraelskiego oddziału Centrum Efraim Zuroff.
Jego zdaniem "nie ma woli politycznej" osądzania Polaków, którzy podczas II wojny światowej dopuścili się zbrodni na Żydach. Dużo bardziej popularne jest ściganie zbrodniarzy komunistycznych. Nawet to rozumiem. Gdybym się dowiedział, że Żydzi mordowali niewinnych ludzi, czułbym się nieswojo. Ale musicie wreszcie to załatwić - mówi Zuroff. Jego zdaniem obecny prezes IPN Janusz Kurtyka zdecydowanie mniej interesuje się zbrodniami popełnionymi na Żydach niż jego poprzednik Leon Kieres.
Specjaliści z IPN tłumaczą, że sprawy dotyczące mordów na Żydach są znacznie trudniejsze do zbadania niż zbrodnie komunistyczne. O ile do tych ostatnich dochodziło jeszcze w latach 80., sprawcy i świadkowie przestępstw z czasów II wojny światowej w większości przypadków już nie żyją. Właśnie dlatego - a nie z przyczyn ideologicznych czy politycznych - wiele śledztw zostało umorzonych. (PAP)