Zych kontra Cimoszewicz
Klub PSL zdecydował się wieczorem
wystawić kandydaturę Józefa Zycha na urząd marszałka Sejmu.
Wykonuję polecenie klubu. Tego przede wszystkim chciał klub, a ja
jestem lojalnym członkiem tego klubu i wykonuje jego wolę -
powiedział dziennikarzom Zych. Kontrkandydatem Zycha w walce
o fotel marszałka Sejmu będzie minister spraw zagranicznych
Włodzimierz Cimoszewicz, zgłoszony przez SLD.
Wicemarszałek Sejmu pytany, czy liczy na zwycięstwo w głosowaniu odpowiedział: Ja nie liczę na nic. Dodał też, że zgodził się kandydować "w imię jedności klubu".
Posłowie PSL podjęli decyzję o wystawieniu kandydatury Zycha tuż przed upływem terminu zgłoszeń kandydatów i tuż po tym, gdy szef klubu ludowców Waldemar Pawlak powiedział dziennikarzom, że Stronnictwo nie zgłosi jednak swojego kandydata na marszałka, gdyż wszystko wskazuje na to, że nie ma on szans na zwycięstwo.
Pawlak pytany później dlaczego jednak zmienił zdanie powiedział, że to nie on zmienił ocenę sytuacji, ale w klubie było więcej optymizmu, niż by to wynikało z realnego policzenia głosów. Dodał, że biorąc pod uwagę układ sił w Sejmie można przewidzieć, że głosowanie wygra Cimoszwicz, choć jak zaznaczył, on jak najlepiej życzy wicemarszałkowi Zychowi.
Głosowanie w sprawie wyboru następcy obecnego marszałka Sejmu Józefa Oleksego odbędzie się w środę. Oleksy rezygnuje z funkcji marszałka w związku z wyrokiem Sądu Lustracyjnego, który uznał, że zataił on fakt współpracy ze służbami specjalnymi PRL.