Zrobiła z nastolatek swoje niewolnice
Brytyjka Mercedes Farquharson przez lata więziła trzy nastolatki, traktując je jak swoje niewolnice. Dziewczyny były zmuszane do pracy po 20 godzin na dobę, karane i pozbawione możliwości edukacji. Farquharson grozi do 20 lat więzienia – podaje serwis truecrimereport.com.
Jasmine i Holly Lloyd trafiły do Mercedes Farquharson w latach 90, gdy ich matka powierzyła je jej opiece po tym, jak się rozwiodła z ojcem dziewczynek. Mercedes Farquharson wierzyła, że jest wybranką Boga, a Jasmine i Holly powinny być jej całkowicie posłuszne. Wkrótce kobieta adoptowała Emmę, która dołączyła do dwóch pozostałych "niewolnic" Farquharson.
W 2001 roku Farquharson przeniosła się do Karoliny Północnej. Dziewczyny były zmuszane do wielogodzinnej pracy w jej gospodarstwie, często nie dostawały jedzenia, były karane, jeśli zrobiły coś nie pomyśli swej „pani”. Nastolatki nie miały kontaktu z innymi dziećmi, nie chodziły do szkoły. Ich jedynym zajęciem było spełnianie rozkazów Farquharson. – Wiedziałyśmy, że jeśli by zechciała, mogłaby nas zabić – mówiły podczas przesłuchania. Gospodarstwo Farquharson było bardzo zaniedbane. Dziewczyny mieszkały w budynku, który przypominał stodołę.
Koszmar nastolatek skończył się dzięki sąsiadom, którzy zaniepokojeni sytuacją w gospodarstwie, zaalarmowali pracowników opieki społecznej.Wtedy jednak Farquharson uciekła do Hiszpanii, a potem do Bułgarii. Ukrywała się aż do lipca 2009 roku.
Teraz w Karolinie Północnej rozpoczął się proces Farquharson. Kobieta jest oskarżona o wykorzystywanie trzech osób. Grozi jej do 20 lat więzienia.