PolskaŻołnierze z Iraku do... koszar

Żołnierze z Iraku do... koszar

Stu polskich żołnierzy powracających z Iraku po półrocznym pobycie witał w sobotę na wrocławskim lotnisku Strachowice gen. brygady Jerzy Baranowski, dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego oraz rodziny i władze samorządowe. Pewne trudności z uściskaniem żołnierzy mieli natomiast ich najbliżsi.

Żołnierze z Iraku do... koszar
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Hawałej

18.01.2004 | aktual.: 18.01.2004 11:52

Po krótkim powitaniu z najbliższymi żołnierze odjechali do macierzystych jednostek m.in. w Opolu i Świętoszowie, gdzie przejdą specjalistyczne badania.

Tuż przed 23.00 w sobotę, nad wrocławskim lotniskiem pojawił się amerykański samolot z kolejną zmianą żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Przywiózł żołnierzy z 10. Brygady Logistycznej w Opolu oraz 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa. Na lotnisko wpuszczono, ale dopiero po interwencji, dziennikarzy i rodziny wracających z Iraku.

"Jestem rozgoryczona i bardzo zdenerwowana. Najpierw nie chcieli nas wpuścić. Teraz dowiaduję się, że męża nie zabiorę do domu, bo wraca do jednostki na badania" - opowiadała dziennikarzom pani Anna Kun-Galicka, która przyjechała z 4-letnim Olkiem. Żołnierze i oczekujący ich najbliżsi musieli wstrzymać się z powitaniami, bowiem wcześniej przemówił dowódca ŚOW.

Generał na samym początku zaznaczył, że przemówienie będzie krótkie, bo "pora nie jest odpowiednia" na długie i kwieciste mowy, tym bardziej, że rodziny czekają.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)