Przywódcy Hamasu zlikwidowani. Izraelczycy nacierają [RELACJA NA ŻYWO]
09.10.2023 | aktual.: 10.10.2023 21:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wtorek to 4. dzień operacji "Żelazne Miecze". Siły powietrzne Izraela wyeliminowały dwóch przywódców Hamasu - ministra gospodarki i wysokiej rangi członka biura politycznego terrorystycznego ugrupowania. Według doniesień BBC "lotnictwo prowadzi bezprecedensowo intensywne ataki na Strefę Gazy, naloty powtarzane są co cztery godziny". - Dosięgniemy ich (Hamas - przyp. red.) wszędzie - oświadczył we wtorek rzecznik izraelskich sił zbrojnych (IDF) kontradmirał Daniel Hagari. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Izraelski minister obrony Joaw Galant oświadczył w poniedziałek, że Strefa Gazy zostanie poddana całkowitej blokadzie, polegającej na zupełnym odcięciu dostaw żywności, elektryczności i paliw. Ogłosił jej "pełne oblężenie".
- - Izraelska odpowiedź zmieni Bliski Wschód - grzmi premier Izraela, Benjamin Netanjahu. Zapowiedział, że "działania odwetowe przeciwko terrorystom ze Strefy Gazy dopiero się zaczęły".
- Reuters informuje, że Katarczycy pośredniczą w rozmowach na temat możliwej wymiany izraelskich kobiet i dzieci porwanych w sobotę przez bojowników Hamasu na 36 palestyńskich kobiet i dzieci przebywających w izraelskich więzieniach. Agencja powołuje się przy tym na anonimowe źródło.
- Izraelska armia potwierdziła, że "zabito kilku bojowników, którzy próbowali przeniknąć wgłąb Izraela". Na samej granicy izraelsko-libańskiej słychać strzały i wybuchy - relacjonują w poniedziałek media.
NA ŻYWO: Strefa Gazy
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Izraelu. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
- Powiedziałem premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, że jeśli ataki jak te ostatnie były skierowane przeciwko Ameryce, to nasza odpowiedź byłaby szybka, zdecydowana i przytłaczająca - powiedział we wtorek prezydent USA Joe Biden.
Nazwał ataki palestyńskiego Hamasu "czystym złem" i poinformował, że zginęło w nich co najmniej 14 Amerykanów, a obywatele USA są też wśród zakładników.
Izraelska organizacja praw człowieka B'Tselem oskarżyła we wtorek wojsko izraelskie o popełnienie zbrodni wojennych w ramach militarnej odpowiedzi na atak palestyńskiego Hamasu. W poniedziałek grupa ta o zbrodnie wojenne oskarżyła także Hamas.
Izraelczycy przeprowadzają zmasowany atak rakietowy na Strefę Gazy.
- Jesteśmy gotowi przenieść wszelkie amerykańskie aktywa wojskowe, gdy zajdzie taka potrzeba - podkreślił prezydent USA. Ostrzegł, by "nikt nie próbował wykorzystać sytuacji w Izraelu dla własnych korzyści".
Biden przypomniał, że wśród porwanych przez bojowników są Amerykanie. - Wzmocniliśmy nasze pozycje na Bliskim Wschodzie w celu odstraszania - zaznaczył.
- Hamas wykorzystuje niewinnych Palestyńczyków jako żywe tarcze - powiedział Joe Biden w trakcie swojego wieczornego wystąpienia. - Brutalność Hamasu, jego żądza krwi, przywodzi na myśl najgorsze szaleństwa ISIS. To jest terroryzm - dodał.
Izraelczycy wspierają swoich żołnierzy. W sieci pojawiają się nagrania, na których widać akcję, którą zorganizowano m.in. w Petach Tikwa.
- Unia Europejska będzie w dalszym ciągu wspierać Autonomię Palestyńską - poinformował we wtorek w stolicy Omanu, Maskacie, Wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell.
Wyraził opinię, że przerwanie tej współpracy byłoby błędem, a większość państw unijnych jest za jej kontynuacją.
Wkrótce prezydent USA wygłosi orędzie do narodu.
WATCH LIVE | Biden addresses conflict between Israel and Hamas
"Działamy z całą mocą" - napisał na Twitterze premier Izraela.
- Izrael przygotowuje się do wielomiesięcznej kampanii lądowej w Gazie - powiedział anonimowy egipski urzędnik w rozmowie z portalem The Times of Israel. Rozmówca wskazał, że Jerozolima przekazała informacje Kairowi.
Papież Franciszek zadzwonił do proboszcza parafii w Gazie księdza Gabriela Romanellego i wyraził bliskość ze wszystkimi parafianami i mieszkańcami. O telefonie papieża poinformował we wtorek sam kapłan pochodzący z Argentyny, który przebywa w Betlejem.
- Wczoraj rozmawiałem z papieżem Franciszkiem, który wyraził swoją bliskość i zapewnił o modlitwie za całą wspólnotę kościelną w Gazie i za wszystkich parafian oraz mieszkańców - powiedział ksiądz Romanelli, cytowany przez włoską agencję katolicką Sir.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan skrytykował we wtorek władze USA za plany wysłania w region wschodniego Morza Śródziemnego grupy uderzeniowej z lotniskowcem USS Gerald Ford. Jego zdaniem może to doprowadzić do "masakry".
- Co amerykański lotniskowiec zrobi w pobliżu Izraela, po co płynie? Co zrobią okręty i samoloty, które mu towarzyszą? Zniszczą Gazę, uderzając w tamtejsze obszary i zaczną dokonywać poważnych masakr? - pytał Erdogan na wspólnej konferencji prasowej z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem w Ankarze.
Skrytykował także izraelską blokadę Strefy Gazy, twierdząc, że odcięcie prądu i wody do palestyńskiej enklawy jest sprzeczne z prawami człowieka.
Erdogan ponowił także wcześniejszą deklarację, że Turcja jest gotowa pośredniczyć w rozmowach między siłami izraelskimi i palestyńskimi, aby doprowadzić do pokoju na Bliskim Wschodzie.
Z Libanu wystrzelono w stronę Izraela 15 pocisków rakietowych; system Żelazna Kopuła przechwycił cztery z nich, a pozostałe spadły na niezamieszkane tereny i nie spowodowały strat.
Hezbollah wystrzelił w kierunku izraelskiego czołgu pocisk manewrujący w okolicach moszawu (wspólnoty rolniczej) Awiwim - przekazały dwa źródła w libańskich siłach bezpieczeństwa.
IDF poinformowały, że w związku z tym izraelski śmigłowiec zaatakował należący do Hezbollahu punkt obserwacyjny. Nikt nie został ranny w tym ataku - zapewniła izraelska armia.
Powołując się na źródła w izraelskich służbach agencja Reutera przekazała wcześniej, że ostrzał rakietowy z Libanu prowadzą inne radykalne organizacje palestyńskie niż Hamas. Nie jest to też prawdopodobnie Hezbollah, choć wyraził on pełne poparcie dla Hamasu i oświadczył, że jego "broń i rakiety są z Palestyńczykami".
W odwecie za ataki rakietowe z Libanu czołgi izraelskich sił zbrojnych (IDF) ostrzelały we wtorek dwie pozycje obserwacyjne libańskiego ugrupowania Hezbollah - podał portal izraelskiej telewizji i24news, powołując się na jednego z rzeczników armii.
Wcześniej we wtorek portal przekazał, że izraelska armia zorganizowała tego dnia wizytę przeznaczoną dla korespondentów zagranicznych mediów, którzy mogli osobiście zobaczyć skutki ataku Hamasu na kibuc, położony kilkaset metrów od granicy Izraela ze Strefą Gazy.
- To nie jest wojna, to nie jest pole bitwy. Widzisz dzieci, matkę, ojca w ich sypialniach, w ich schronach i to jak terroryści ich zabili - relacjonował generał Itai Weruw, cytowany przez Times of Israel. - To masakra - dodał izraelski wojskowy.
Samochody mieszkańców kibucu zostały spalone i jest to tylko niewielka część zniszczeń; nieznana pozostaje dokładna liczba zamordowanych, ponieważ ciała są nadal odnajdywane.
Żołnierze izraelscy, zbierający w kibucu Kfar Aza zwłoki ofiar palestyńskiego ataku, znaleźli dotychczas ciała około 40 dzieci, w tym bardzo małych; niektóre miały odcięte głowy - poinformował we wtorek portal Times of Israel.
"Drugi front Izraela. Hezbollah uderza na północy kraju. IDF organizuje nadzwyczajne spotkanie w sprawie sytuacji na granicy z Libanem" - przekazał dziennikarz Andrij Caplijenko.