ŚwiatZmarł superszpieg Stig Wennerstroem

Zmarł superszpieg Stig Wennerstroem

Były pułkownik szwedzkich sił powietrznych Stig Wennerstroem, który w latach 50. przekazał wywiadowi radzieckiemu niemal kompletną dokumentację systemu obrony przed atakiem ze wschodu, zmarł w wieku 99 lat - podał w internetowym wydaniu dziennik "Aftonbladet".

28.03.2006 11:50

Według gazety, zgon superszpiega nastąpił już jakiś czas temu, ale rodzina utrzymywała tę wiadomość w tajemnicy. Wennerstroem został w 1964 roku skazany na dożywotnie więzienie. W roku 1972 karę obniżono mu do 20 lat pozbawienia wolności, a w 1974 roku ostatecznie ułaskawiono - mimo zastrzeżeń władz wojskowych, iż nadal może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.

Wennerstroem dał się w latach 40. zwerbować Głównemu Zarządowi Rozpoznania (GRU) radzieckiego Sztabu Generalnego, gdy Rosjanie zagrozili ujawnieniem materiałów na temat jego współpracy z hitlerowskimi Niemcami. W tym samym czasie GRU zyskał jeszcze innego agenta w najwyższych szwedzkich kręgach wojskowych, ale jego tożsamości nigdy nie udało się ustalić.

Poza informacjami o przygotowaniach obronnych na wypadek ataku ZSRR, Wennerstroem przekazał swym mocodawcom wyczerpujące dane techniczne pierwszego szwedzkiego ponaddźwiękowego myśliwca Draken. Pełniąc w latach 1952-57 funkcję attache lotniczego ambasady Szwecji w Waszyngtonie, dostarczał Moskwie wiadomości o postępach amerykańskich zbrojeń nuklearnych.

Szwedzka służba bezpieczeństwa SAPO już w roku 1943 podejrzewała Wennerstroema o tajne kontakty z hitlerowcami. Poszlaki jego współpracy z GRU pojawiły się w 1947 roku, ale nie uznano ich za przekonujące. Pod koniec lat 50. w ramach intensyfikacji śledztwa SAPO postanowiła zwerbować służącą Wennerstroema. W czerwcu 1963 roku kobieta doniosła, iż jej chlebodawca ukrył na strychu domu rolki zdjęć. Jak się okazało, były to fotokopie tajnych dokumentów i w kilka tygodni później superszpiega aresztowano.

Schyłek życia Wennerstroem spędził w prywatnym domu opieki w Sztokholmie.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)