"Rybak miał zły dzień. Nie dosyć, że nie złowił żadnej ryby, ale stracił sieć wartą dwa tysiące euro" - napisała gazeta.
Robi Vesenik, rybak z małej słoweńskiej miejscowości Piran nad Adriatykiem, powiedział gazecie, że bomba tak zaplątała się w sieć, że nie mógł ani jej podnieść na pokład, ani uwolnić i był zmuszony zaciągnąć ją aż do portu.
Policjanci i saperzy wyplątali bombę z sieci i wywieźli na poligon, gdzie zostanie zdetonowana.
Źródło artykułu: 