PolskaZłote dziewczyny

Złote dziewczyny

Przez chwilę byłyśmy bogate - śmieją się
Malwina Miziołek i Monika Pachurka, dziewiętnastolatki z Polkowic, które znalazły torbę pełną złota. To bardzo przyjemne uczucie. Historię opisuje dziennik "Słowo Polskie. Gazeta Wrocławska".

23.04.2005 | aktual.: 23.04.2005 09:00

Dziewczyny do tej pory przeżywają swoją niezwykłą przygodę. We wtorek, około dziesiątej wieczorem, wracały ze spaceru do domu. Obok budynku zobaczyły ciemny przedmiot.

Powiedziałam do Malwiny: Zobacz, czarna torba- wspomina Monika Pachurka. Była dość duża, ładna. Myślałyśmy, że ktoś ją tu zostawił i jest w pobliżu, ale nikogo nie było widać. Otworzyłyśmy torbę i zobaczyłyśmy... kanapkę, a dopiero potem biżuterię. Myślałyśmy, że to srebro. Był jeszcze portfel z dokumentami.

Dziewczyny postanowiły oddać torbę właścicielowi. Poszły pod adres, jaki znalazły w papierach, ale był nieaktualny. W domu Malwiny, razem z jej rodzicami, dokładnie przyjrzały się znalezisku. Okazało się, że to złoto. Każda sztuka miała metkę.

To był szok, nigdy jeszcze nie widziałyśmy tyle złota- mówią dziewiętnastolatki. Przez chwilę byłyśmy bogate. To przyjemne uczucie, ale nie myślałyśmy, żeby je zatrzymać. Przyznam, że przeraziła nas ta ilość.

Ustaliły, że zgłoszą sprawę policji. Najpierw jednak zadzwoniły do znajomego policjanta, by podpowiedział im, co mają zrobić. Zaraz potem do mieszkania weszli funkcjonariusze. Jeden z nich pojechał szukać właściciela torby, drugi został, by wszystko dokładnie spisać- dodaje Monika Pachurka.

Trwało to prawie do pierwszej w nocy. Jak się dowiedziałyśmy, wartość tej biżuterii wynosi około 30 tys. zł. - opowiadają dziewczyny. _ W saszetce były 53 wyroby ze złota, pierścionki, wisiorki i kolczyki_- poinformowała wczoraj Edyta Schab, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.

Właściciel sklepu jubilerskiego dopiero na drugi dzień dowiedział się, że zgubił złoto.Tamtego wieczoru wróciliśmy z kolegą dość późno z Wrocławia- wspomina mężczyzna. _ Żaden z nas nie zwrócił uwagi na saszetkę. Może dlatego, że jest czarna, a było już ciemno. Pewnie stwierdziłbym jej brak po otwarciu sklepu, ale jak tylko przyszedłem, policja już czekała. Byłem kompletnie zaskoczony. Jutro chcę spotkać się z dziewczynami i podziękować im za ich uczciwość. Jestem im bardzo wdzięczny._ (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)