Złośliwość - czeska specjalność?
Czeską specjalnością - na świecie znacznie mniej znaną i znacznie rzadziej praktykowaną - są złośliwe nieprawdziwe ogłoszenia w gazetach, zamawiane przez "dowcipnych" znajomych. Ogłoszeniu, w którym oferuje się np. okazyjną sprzedaż samochodu, towarzyszy numer telefonu nic nie przeczuwającego kolegi czy sąsiada.
Właściciel gazet ogłoszeniowych Annonce Josef Kudalczek twierdzi, że z 90 tys. ogłoszeń, jakie jego periodyki publikują każdego tygodnia, takich złośliwych jest 2-3, chociaż - jak przyznał - zdarzają się okresy, kiedy jest ich nawet 20. Często - twierdzi Kudlaczek - takie ogłoszenia są bardzo przykre. Są mieszaniną okrutnej zabawy, zawiści, żądzy zemsty i radości z cudzego nieszczęścia.
Wydawnictwo, chcąc uniknąć złośliwych ogłoszeń, zmuszone zostało do zamówienia w Niemczech specjalnego programu komputerowego.
Zdarzały się już ogłoszenia, w których nieznany sprawca, podając dokładny adres informował, że dana osoba chce cygańskiej kapeli podarować nowy akordeon i trąbkę. Ktoś inny, również podając adres innej osoby, powiadomił, że poszukuje grupy ukraińskich robotników do prac budowlanych.
Najgorsze są jednak sytuacje, kiedy właściciel telefonu komórkowego, który podany został w ogłoszeniu, przebywa za granicą. Jeśli ma roaming, dzwonią do niego dziesiątki, a nawet setki ludzi. Ktoś taki często płacić musi potem ogromne rachunki telefoniczne - powiedział Zdeniek Lebl.(aka)