Zlicytują majątek kurii
Pierwsza w Polsce licytacja kościelnego majątku dojdzie jednak do skutku. Za dwa tygodnie będzie sobie można kupić szafę i obraz z gdańskiej Kurii Archidiecezjalnej.
30.04.2004 | aktual.: 30.04.2004 10:22
Ogłoszenie o licytacji zawisło w czwartek po południu na tablicy ogłoszeń gdańskiego sądu. Można się z niego dowiedzieć, że 19 maja br., o godz. 10 w siedzibie gdańskiej Kurii Archidiecezjalnej przy ul. Cystersów 15 dojdzie do bezprecedensowego w historii polskiego Kościoła wydarzenia.
Każdy chętny będzie mógł wziąć udział w licytacji dwóch przedmiotów należących do majątku archidiecezji gdańskiej. Na liście jest obraz Mariana Mokwy pod tytułem "Morze" (cena wywoławcza 11 250 zł) i szafa w stylu barokowym (30 tys. zł). Pod ogłoszeniem widnieje podpis asesora komorniczego Marka Piontkowskiego z Inowrocławia. Nie chciał z nami rozmawiać. - Niczego nie zamierzam komentować - stwierdził.
Skąd ogłoszenie o licytacji? Gdańska kuria była winna firmie Arctic Paper z Kostrzyna nad Odrą kilkaset tysięcy złotych za dług kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Wszystkie wierzytelności Stelli Maris sięgają grubo ponad 20 milionów złotych. Wydawało się, że do licytacji nie dojdzie. Dwa tygodnie temu obie strony dogadały się co do spłaty długu. Dlatego wczorajsze ogłoszenie było dla nich zaskoczeniem.
- Jestem zdumiony. Dowiaduję się o tym od pana - mówi Jarosław Szarmach, pełnomocnik arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego do spraw prowadzenia wydawnictwa Stella Maris. - Może to nie o naszą firmę chodzi? Przecież się dogadaliśmy - usłyszeliśmy z kolei w sekretariacie Arctic Paper.
Wojna archidiecezji z komornikami z Inowrocławia zaczęła się pod koniec marca, kiedy to jeden z nich zajął meble i inne przedmioty znajdujące się w gdańskiej kurii. Arcybiskup Gocłowski zareagował doniesieniem do prokuratury. Uznał, że ten złamał prawo.
Czesław Romanowski