29-letni bandyta poszukiwany był od końca ubiegłego roku. "Żołnierz" był m.in. wynajmowany przez grupy specjalizujące się w handlu narkotykami. Rozliczał się w ich imieniu z „nieuczciwymi” dilerami.
Przemysław S. działał bardzo brutalnie. Do rozrachunków z handlarzami używał mieczy, toporków i noży. Jednej z ofiar poważnie uszkodził rękę japońskim mieczem.