Zielony prąd za drogi
Najprawdopodobniej we wrześniu tego roku z
okolic wielkopolskiego Margonina do ogólnopolskiej sieci popłyną
pierwsze megawaty zielonej energii - zapowiada "Głos
Wielkopolski". Budowa 60 wielkich wiatraków jest już na ukończeniu.
To dobrze, bo do 2010 roku Polska musi prawie dwukrotnie zwiększyć udział energii odnawialnej w tej, która trafia do naszych domów. Problem w tym, że jeden megawat zielonej energii jest obecnie droższy od tradycyjnej ponad dwukrotnie.
Mamy ustawowy nakaz zakupu. W tym roku jej udział w naszej sprzedaży musi wynieść 3,6%, a do 2010 roku 7,5%. Wywiążemy się z tego obowiązku. Nie ma jednak co liczyć, że kupimy jej więcej. Jest to dla nas zupełnie nieopłacalne - tłumaczy dziennikowi Arkadiusz Dobień, rzecznik poznańskiej Enei.
Jak wynika z obliczeń Enei, średnio jedna megawatogodzina tradycyjnej energii kosztuje 118 zł. Ta ekologiczna jest droższa aż o 156 zł - kosztuje prawie 274 zł. Urząd Regulacji Energetyki sprawdza czy zakłady energetyczne kupiły tyle energii, ile wymaga prawo.
Bez wyraźnych zachęt Ministerstwa Gospodarki i URE rynek nie będzie się więc rozwijał tak, jakby mógł. Zwolenników zielonej energii nie ma czasem nawet wśród ekologów. (...) Obawiają się o ptactwo, które przelatując przez fermę wiatrową zostanie posiekane 80-metrowymi skrzydłami - pisze "Głos Wielkopolski".(PAP)