Zgniło 30 tys. jaj
Sąd Dyscyplinarny Sądu Apelacyjnego w
Katowicach ukarał naganą sędziego z Lublińca, który zabezpieczył
na poczet toczącego się procesu... 30 tys. jaj. Nim proces się
skończył, jaja zgniły na fermie kurzej w Lubszy koło Woźnik -
informuje "Dziennik Zachodni".
21.05.2005 | aktual.: 21.05.2005 06:57
Fetor był niemiłosierny, w dodatku szczury, które namiętnie wyjadały zbuki, mogły roznosić niebezpieczne bakterie, np. salmonelli. Interweniowały służby sanitarne.
Sąd Dyscyplinarny uznał, że sędzia błędnie zabezpieczył towar. Należało jaja sprzedać i zabezpieczyć pieniądze na poczet nierozstrzygniętego sporu.
Karami dyscyplinarnymi za przewinienia służbowe są: upomnienie, nagana, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie i najsurowsza - wydalenie ze służby. Nagana pozbawia sędziego możliwości awansu na wyższe stanowisko przez 5 lat. Orzeczenie nie jest prawomocne. Sąd wydał je dwa lata po fatalnej w skutkach decyzji sędziego.(PAP)