Zginęła przez kupon Lotto
Przez kupon lotto matka trójki dzieci straciła życie. Ewa K. z Koszalina wygrała w totolotka, ale swoją wygraną nie zdążyła się nacieszyć - czytamy w "Super Expressie". Zginęła w biały dzień, w centrum miasta, po ciosie nożem, który zadał jej kochanek. Krzysztof O. dostał szału, że kochanka nie chce mu oddać kuponu, choć - jak twierdził - to za jego pieniądze go kupiła.
22.09.2008 | aktual.: 22.09.2008 09:59
Ewa K. wygrała w totolotka i szybko pochwaliła się swoją wygraną Krzysztofowi O. Kochanek zażądał oddania kuponu. Ona stanowczo odmówiła i powiedziała, że wygraną przeznaczy na spełnienie swojego marzenia. Po tych słowach zadowolona z siebie kobieta poszła do osiedlowego sklepiku spożywczego, by potwierdzić, że faktycznie jest szczęściarą. Gdy po chwili wyszła uśmiechnięta ze sklepu, natknęła się na swojego kochanka.
Krzysztof O. wyciągnął z kieszeni nóż i wbił go w serce kobiety. Później odszedł kilka kroków dalej i nożem zaczął ciąć się po brzuchu i rękach.
Ciężko ranną Ewę K. starali się uratować przypadkowi przechodnie i ekspedientki ze sklepu spożywczego. Mściwy oprawca Ewy K. w tym czasie siedział kilka metrów dalej pod drzewem. Po chwili nadjechały karetka pogotowia i policja.
Niestety, Ewy K. nie udało się uratować. Jej kochanek morderca po opatrzeniu przez lekarzy trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu dożywocie. Dzieci kobiety trafiły pod opiekę babci.