Zginął za uczciwość
Zlecenie zabójstwa dyrektora bydgoskiego
oddziału PZU Piotra K. zarzuciła Prokuratura Apelacyjna w Lublinie
biznesmenowi Tomaszowi G. - poinformował rzecznik
lubelskiej prokuratury apelacyjnej Cezary Maj.
Według lubelskiej prokuratury Piotr K. zginął, bo nie chciał dopuścić do wyłudzania odszkodowań. 19 stycznia 1999 r. zabójca strzelił mu dwukrotnie w głowę z bliskiej odległości na parkingu przed biurowcem PZU w Bydgoszczy. Zarzut dokonania tego zabójstwa lubelska prokuratura postawiła Adamowi S. z Bydgoszczy. Został on aresztowany.
"Z ustaleń śledztwa wynika, że tłem zamachu było kwestionowanie przez bydgoskie PZU wniosków składanych przez Tomasza G. o odszkodowania z tytułu wypadków komunikacyjnych" - powiedział Maj. "Chodziło też o zastraszenie pracowników PZU" - dodał.
Sprawy Tomasza G., znanego w Bydgoszczy dealera Mercedesa, lubelska prokuratura bada od 2001 r. Jest on aresztowany pod zarzutem wyłudzania odszkodowań i korumpowania policjantów. W związku z postawieniem kolejnego zarzutu sąd przedłużył mu areszt do końca września. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.