Zginął turysta w Tatrach
Turysta zginął po południu w
Tatrach. Mężczyzna spadł ze szlaku między Świnicą a Zawratem -
poinformował ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego
Pogotowia Ratunkowego.
Świadkiem tragedii był inny turysta, który wcześniej minął się z mężczyzną na szlaku. Jakiś czas później dostrzegł tego człowieka spadającego ze szlaku w kierunku Zadniego Stawu i powiadomił o tym telefonicznie ratowników. Zgłoszenie dotarło najpierw do słowackich ratowników, którzy przekazali je do centrali TOPR w Zakopanem.
Z Zakopanego wyruszyła grupa toprowców wspomagana przez śmigłowiec Mi-2 Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po odnalezieniu ciała i stwierdzeniu zgonu ratownicy rozpoczęli znoszenie zwłok do Doliny Pięciu Stawów i dalej do drogi przy Wodogrzmotach Mickiewicza. Stamtąd wieczorem ciało zostanie przewiezione samochodem do Zakopanego. W wyprawie bierze udział siedmiu ratowników TOPR.
Do godziny 18 centrala TOPR w Zakopanem nie dysponowała jeszcze danymi personalnymi ofiary. Wiek oraz miejsce zamieszkania mężczyzny będzie można ustalić dopiero po powrocie do Zakopanego ekipy transportującej zwłoki turysty.
Warunki turystyczne w Tatrach są trudne. Szlaki w wyższych partiach Tatr są oblodzone i przykryte warstwą śniegu o grubości ok. 15 cm. W górach jest pięć stopni mrozu. (kjk)