Zginął górnik w "Chwałowicach"
39-letni górnik, sygnalista szybowy, zginął w kopalni węgla kamiennego "Chwałowice" w Rybniku (Śląskie) - poinformował Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach.
17.03.2005 09:50
Do wypadku doszło na poziomie 630 m. Według naszych wstępnych informacji w urządzeniu do transportu węgla powstał zator, ten pracownik usiłował go usunąć i został przysypany. Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku - powiedziała rzeczniczka WUG Danuta Olejniczak-Milian.
To czwarty w tym roku śmiertelny wypadek w polskich kopalniach węgla kamiennego. Poprzedni wydarzył się w ubiegłą środę - w kopalni "Wesoła" w Mysłowicach zginął 54-letni górnik-elektryk. Znaleziono go z urazem głowy przy napędzie przenośnika taśmowego.
28 stycznia 48-letni górnik zginął w kopalni "Budryk" w Ornontowicach. Do wypadku doszło w czasie montowania obudowy chodnika. Mężczyzna zginął przygnieciony odpadającą bryłą kamienia.
Dzień wcześniej w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej, gdzie doszło do silnego wstrząsu i tąpnięcia, zginął 41-letni elektromonter, a dwóch innych mężczyzn zostało rannych. W rejonie wstrząsu przebywało 30 osób, które zostały ewakuowane.
Dwie osoby zginęły w tym roku w innych polskich kopalniach - soli w Kłodawie i miedzi w Lubinie.
W ubiegłym roku zginęło w Polsce 14 górników, 10 z nich w kopalniach węgla kamiennego; w 2003 r. - 38 (28 w kopalniach węgla kamiennego).