Zginąć za wizy
Ostatnie sondaże pokazują, że polskie społeczeństwo jest mniej więcej w połowie podzielone na zwolenników i przeciwników polskiej interwencji w Iraku. Im dłużej akcja trwa, tym więcej pojawia się przeciwników. Jedynym wytłumaczeniem tego, że niektórzy politycy zabiegają o zniesienie wiz do USA dla Polaków może być chyba fakt, że gdyby wielu sfrustrowanych i bezrobotnych Polaków wyjechało za ocean, to problem bezrobocia rozwiązałby się sam.
Od czasu kiedy polscy żołnierze wyjechali do Iraku, wielu polityków zastanawia się, jak możnaby ten fakt wykorzystać w celu załatwienia dla Polski dodatkowych korzyści. Jeśli się nad tym dłużej zastanowić, to żałosnym byłoby gdyby zniesienie wiz było największym sukcesem politycznym, wypracowanym wskutek działań polskich żołnierzy u boku armii USA.
Tymczasem marzenia o tym, że Stany Zjednoczone zniosą wizy dla obywateli RP chcących wyjechać do USA, długo jeszcze pozostaną marzeniami. Gdyby jednak do tego doszło, to nietrudno sobie wyobrazić co działoby się później w naszym kraju. Każdy kto choćby przez chwilę widział kolejkę do ambasady USA w Warszawie, jest w stanie sobie wyobrazić ilu naszych rodaków, korzystając z możliwości wyjazdu bez wiz, zapragnęłoby nagle “zwiedzać” Amerykę Północną, a w szczególności przeróżne amerykańskie budowy i barowe kuchnie.
Stany Zjednoczone są krajem zbudowanym przez emigrantów. Jednak nawet w Ameryce emigranci nie zawsze postrzegani są jako zjawisko pozytywne. W historii USA było wiele momentów kiedy nie ograniczano, a nawet zachęcano do osiedlania się w Ameryce. Czyniono to jednak głównie ze względu na to, iż wówczas po prostu potrzebowano taniej siły roboczej. Emigranci nadawali się do tego znakomicie.
Dzisiaj jest bardzo podobnie. Z uzyskaniem wizy do USA dużo mniejsze problemy mają wykształceni inżynierowie czy lekarze niż wykwalifikowani robotnicy. Jednak to właśnie ta druga grupa zawodowa bardziej chciałaby wyemigrować aniżeli ta pierwsza. W Stanach Zjednoczonych, robotnik pracujący w fabryce czy na budowie jest w stanie przyzwoicie zarabiać i godnie żyć. W Polsce, nawet absolwenci dobrych uczelni wyższych pracują za śmieszne pieniądze, wykonując zawody w najmniejszym choćby stopniu nie związane z kierunkiem kończonych studiów. Sprzedawca w supermarkecie to nierzadko student lub absolwent filozofii. Jednak inżynier informatyk jest już w stanie znaleźć dobrą pracę nawet w Polsce. Co jednak powinni robić wszyscy inni? Nie każdy w końcu może być informatykiem.
Pozostaje mieć nadzieję, że polscy żołnierze, którzy wyjechali do Iraku nie będą musieli ginąć za to, żeby reszta ich rodaków mogła wyemigrować z Polski do USA. Oby ta iracka misja miała jakiś większy sens.