Zemsta aresztanta
Mirosław P., znany na Śląsku przestępca,
który zdaniem sądowych psychiatrów ma socjopatyczne zaburzenia
osobowości, zza krat paraliżuje pracę kilkunastu sądów i
prokuratur w regionie - informuje "Dziennik Zachodni".
05.08.2005 | aktual.: 05.08.2005 09:36
- Wyprodukował tony pism, zażaleń, skarg i doniesień. Skarży się na każdą decyzję, którą w jego sprawie wyda prokuratura. Zastrasza i obraża od äprocesowych prostytutekö sędziów i prokuratorów - mówią prokuratorzy. Chcą pozostać anonimowi, bo obawiają się kolejnych skarg, gróźb i pozwów P.
- Gdy jakaś sprawa nie idzie po jego myśli, pisze wnioski, skargi lub zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, a prokuratorów, sędziów i policjantów oskarża o łamanie prawa - mówi Ewa Zajączkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Tylko do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach wpłynęło 173 skargi i wnioski od P. W ciągu ostatnich kilkunastu dni do kilkunastu prokuratur rejonowych trafiło ich średnio po 15. - Po zbadaniu każdego z nich odmawiamy wszczęcia postępowania, a to wiąże się z kolejnymi zażaleniami pana P. - mówi jeden z prokuratorów rejonowych.
- Wszystkie prokuratury mają serdecznie dosyć P. Leży sobie w celi, studiuje kodeks karny i produkuje tysiące pism i skarg. To bardzo sprytny przestępca - ocenia prokurator, który prowadził sprawę P. Mirosław Małek, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Raciborzu: - Średnio dwa razy w tygodniu P. korzysta z biblioteki i czytelni, gdzie są wszystkie kodeksy. Miał czas na czytanie, bo w aresztach i więzieniach przesiedział łącznie około 7 lat.
- Tylko jednego dnia znalazłem w teczce z korespondencją kilkanaście listów od niego - mówi jeden z prokuratorów rejonowych. Dotychczas Mirosławowi P. przedstawiono 22 zarzuty znieważania i zastraszania funkcjonariuszy publicznych. - Jednemu z prokuratorów groził pobiciem - mówi Grzegorz Sobik z żorskiej prokuratury.(PAP)