Zeman: izraelska prasa kłamie
Milosz Zeman (AFP)
Premier Czech Milosz Zeman zdecydowanie zaprzeczył we wtorek doniesieniom izraelskiej prasy jakoby porównał Arafata do Hitlera. Zeman powiedział, że był zaskoczony kiedy przeczytał o tym porównaniu. Jego zdaniem, opierało się ono na niezrozumieniu jego słów przez izraelskiego dziennikarza w czasie podróży dyplomatycznej do Izraela. Tymczasem Egipt zażądał we wtorek przełożenia wizyty czeskiego premiera w Kairze.
19.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W oświadczeniu odczytanym przez swojego rzecznika Libora Rouceka, Zeman zaprzeczył jakoby kiedykolwiek przyrównywał Arafata do Hitlera.
Wywiad opublikowany w poniedziałkowym dzienniku izraelskim Ha'arec spowodował dyplomatyczne spięcie. Przywódcy Unii Europejskiej, Niemiec, Austrii i Hiszpanii zażądali wyjaśnień od czeskiego przywódcy.
Ostre wypowiedzi Zemana pod adresem Palestyńczyków i Jasera Arafata zostały krytycznie przyjęte przez czeskich polityków. Opinie wypowiedziane przez premiera Zemana ostro skrytykował przewodniczący Izby Poselskiej Vaclav Klaus. Określił je jako szalone i absurdalne. Prezydent Czech Vaclav Havel powiedział, iż jest głęboko zaniepokojony domniemanymi słowami premiera, które zdaniem Havla mogły tylko zwiększyć napięcie między Izraelem a Palestyńczykami. Niektórzy czescy eksperci od spraw bliskowschodnich uważają, że słowa premiera negatywnie wpłyną na kontakty handlowe Republiki Czeskiej z państwami arabskimi.
Niewykluczone, że kontrowersyjne wypowiedzi czeskiego premiera znajdą się w tle rozmów szefa niemieckiej dyplomacji Joschki Fischera , który we wtorek wieczorem złoży wizytę w Pradze. Wcześniej, Milosz Zeman wypowiedział się niepochlebnie o Niemcach sudeckich, co wywołało napięcia i nieporozumienia w stosunkach czesko-niemieckich. (miz)