Komentatorka zauważa, że mamy już dwa częściowo alternatywne programy dwóch superministrów: Grzegorza Kołodki i Jerzego Hausnera, i żaden z nich nie jest dopracowany. Łatwo nie jest - zauważa Nowakowska - bo krytyki nie szczędzą pracodawcy, związkowcy, opozycja polityczna i Rada Polityki Pieniężnej.
Komentatorka dziennika pisze, że albo uda się oba programy połączyć, a wtedy ewentualny sukces będzie miał dwóch ojców, albo każdy minister będzie "robił swoje".
A może dojdzie do pojedynku profesorów? - zastanawia się Nowakowska. Wtedy w roli sędziego wystąpi premier i znów dojdzie do dymisji w rządzie. (mk)
Źródło artykułu: WP Wiadomości
