Zdrowotna reforma Religi
Profesor Zbigniew Religa nie może już
patrzeć na to, co dzieje się w służbie zdrowia. Szpitale padają
jak muchy, a rodzice muszą płacić za podstawowe badania dla
dzieci. Profesor postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce - pisze
"Super Express".
17.07.2004 | aktual.: 17.07.2004 09:54
Stworzył nowy projekt ustawy. Potrzeba jednak 100 tys. podpisów, żeby jego projektem zajęli się posłowie - informuje dziennik.
To już codzienność: matka z chorym dzieckiem nie może dostać się do lekarza, pielęgniarki wypisują faktury i jak kasjerki pobierają od pacjentów pieniądze za badania. Umierający na raka ludzie nie mają za co wykupić drogich leków. Posłowie pracujący nad nowa ustawą o ochronie zdrowia na razie nie gwarantują, że coś się szybko zmieni. Kłócą się ze sobą, bo różne mają poglądy polityczne. A zdrowie Polaków nie dla wszystkich jest najważniejsze. Profesor Religa powiedział temu wszystkiemu głośno: Stop! - stwierdza "SE".
Marszałek Sejmu Józef Oleksy zgodził się na założenie komitetu obywatelskiego - mówi. Musimy w ciągu trzech miesięcy zebrać 100 tys. podpisów Polaków. Nasz projekt obywatelski bedzie wówczas mógł trafić do Sejmu - dodaje.
Prof. Religa twierdzi, że państwo musi zapewnić obywatelom bezpłatne lecznictwo. Ale nadszedł też czas na rozwój prywatnej medycyny - powiedział "SE" profesor. - Jest wielu ludzi bogatych, których stać na dodatkowe ubezpieczenie się. Dzięki temu będą mogli leczyć się w luksusowych klinikach prywatnych, a wówczas więcej środków zostanie dla chorych korzystających z państwowych przychodni i szpitali. (PAP)
Więcej: Super Express - Plan Religi