Trwa ładowanie...
dkrfgxy
18-03-2004 07:00

Zdrowie na krechę

Kupowanie "na krechę", które opanowało małe sklepy spożywcze, zdobywa teraz apteki. Chorzy, którym skończyły się leki zanim przyszedł listonosz z emeryturą, proszą coraz częściej o odroczenie płatności. Farmaceuci zapisują dane takich klientów do zeszytów i zabierają im recepty. Należności regulowane sa zazwyczaj po wypłacie - podaje "Dziennik Łódzki".

dkrfgxy
dkrfgxy

Leki "na krechę" biorą głównie starsi ludzie, ale coraz więcej jest bezrobotnych, a także młodych matek. Małgorzata Wdówka z cefarmowskiej apteki w Łodzi zauważa, że ludzie coraz mniej wstydzą się swojej biedy. Prośbę o "kredyt" formułują wprost, bez owijania w bawełnę - informuje gazeta.

"Zgłosiła się do mnie pacjentka, która nie miała na krople do oczu za 20 złotych. Po kilku dniach wróciła uradowana, bo pieniądze na zwrot długu dał jej wnuczek" - mówi Bożenna Kraj z apteki w Pabianicach. Kupowanie leków na kredyt stało się niemal regułą w małych miejscowościach, gdzie wszyscy się znają - podaje dziennik.

Dłużnicy rozliczają się na ogół sumiennie, farmaceuci nacinają się sporadycznie i raczej na młodszej klienteli - pisze "Dziennik Łódzki". (PAP)

dkrfgxy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkrfgxy
Więcej tematów