Zdrowie głodujących w Bison-Bial coraz gorsze
Pogarsza się stan zdrowia uczestników głodówki w Fabryce Przyrządów i Uchwytów Bison-Bial SA w Białymstoku. Protest trwa od wtorku, bierze w nim udział 16 osób. Domagają się wypłat zaległych wynagrodzeń i wznowienia produkcji.
Po badaniach lekarskich, niektórzy uczestnicy głodówki muszą przyjmować glukozę i zastrzyki wzmacniające, większość ma podwyższone ciśnienie i złe wyniki ekg.
W niedzielę przed zakładem odprawiona została msza w intencji załogi Bison-Bial. Wzięło w niej udział około pół tysiąca osób - pracowników zakładu i ich rodzin. Podczas nabożeństwa ksiądz Jan Grecki przyznał, że trudno jest głosić kazanie do osób w takiej sytuacji, jak pracownicy Bison- Bial. Dlatego skupił się na dodawaniu im otuchy. Podkreślał, że każdy boi się utraty pracy i możliwości utrzymania rodziny i broni się przed tym.
W poniedziałek delegacja pracowników Bison-Bial wyjeżdża wraz ze związkowcami z OPZZ do Warszawy na rozmowy z zarządem Metalexportu, który jest właścicielem białostockiej firmy - poinformował jeden z głodujących, przewodniczący NSZZ "Metalowcy" Janusz Rasiński. (reb)