Zdobyć K2
(PAP)
Wyprawa będzie udana, jeśli zdobędziemy szczyt. Szczęśliwa
natomiast - gdy wszyscy z niej wrócimy - mówił na lotnisku Okęcie
Krzysztof Wielicki, kierownik zimowej wyprawy na drugi, nie
zdobyty o tej porze roku szczyt ziemi - K2.
16.12.2002 | aktual.: 16.12.2002 18:55
"Tu, w Warszawie, w porcie lotniczym imienia Fryderyka Chopina, 16 grudnia rozpoczyna się nasza droga na K2. Życzcie nam tego, co się życzy alpinistom, a więc połamania nóg. Trzymajcie za nas kciuki, abyśmy wszyscy, w tym samym składzie co wyruszamy, szczęśliwie powrócili do kraju" - powiedział na pożegnanie kierownik "Netia K2 Polska Zimowa Wyprawa 2002/2003".
Dla Krzysztofa Wielickiego jest to już trzydziesta ekspedycja w góry wysokie. Po raz trzynasty jest jej szefem. Nowością będzie próba nadawania relacji telewizyjnych z wyprawy.
Najpierw jednak kierunek Londyn, następnie do stolicy Kirgizji -Biszkek. Tam alpiniści odbiorą ważący 6 ton bagaż, który zostanie przepakowany na ciężarówki.
19 grudnia ekspedycja samochodami ciężarowymi uda się do Kashgaru w Chinach. Stamtąd wyruszymy do bazy chińskiej (3800 m) karawaną 80 wielbłądów. W drodze zastanie ich Wigilia. W Sylwestra planują dotrzeć do bazy głównej na lodowcu K2 (5200 m).
K2 (Czogori - "królowa gór") leży w Karakorum w Pakistanie. Jest jednym z czternastu ośmiotysięczników, przez wielu wspinaczy uznawanym za najtrudniejszy. Należy do siedmiu nie zdobytych do tej pory zimą.