Zdaniem premiera mamy być optymistami
(AFP)
Zażegnanie katastrofy, która pukała już do
naszych drzwi, uważam za pierwsze i najważniejsze osiągnięcie
mijających dwunastu miesięcy - powiedział premier Leszek Miller w
wygłoszonym w sobotę wieczorem telewizyjnym wystąpieniu.
21.09.2002 | aktual.: 21.09.2002 21:42
Niemal dokładnie w rok od wyborów parlamentarnych rząd przyjął projekt budżetu na rok 2003. Jest to budżet rozwoju, zwiastun dobrej nadziei. Rok przyszły będzie lepszy od obecnego, a każdy następny będzie lepszy od poprzedniego. Tak miało być i tak właśnie będzie - powiedział premier.
Dodał, że jest to efekt korzystnych zmian dokonanych w pierwszym roku rządów koalicji SLD-UP-PSL i owoc konsekwentnej realizacji jej programu. Rok temu, kiedy szliśmy do urn wyborczych straszyły nas słowa: dziura budżetowa, zapaść finansowa, zamrożenie płac, lawinowo rosnące bezrobocie, spadek produkcji, kryzys. Dziś tych słów już nie używamy - powiedział Leszek Miller.<
Oświadczył, że zażegnanie katastrofy, która pukała już do naszych drzwi, uważa za pierwsze i najważniejsze osiągnięcie mijających dwunastu miesięcy.
Kolejne to m.in.: poprawa efektywności przedsiębiorstw i stopniowe ożywienie gospodarki, odblokowanie rokowań z Unią Europejską i umocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej oraz przyjęcie ważnych programów służących ludziom i gospodarce, a także naprawianie niesławnych reform poprzedniego rządu.
Miller podkreślił, że jeśli w tym roku wzrost gospodarczy wyniesie tylko 1%, to już w przyszłym będzie ponad trzykrotnie większy. Jeżeli w tym roku emeryci i renciści otrzymali średnio 4 złote waloryzacji, to w przyszłym roku podwyżki ich świadczeń będą 10-krotnie wyższe.
Szef rządu wyraził przekonanie, że już w przyszłym roku bezrobocie przestanie rosnąć, a ludzie będą mieli coraz solidniejsze podstawy do wzrostu nadziei. Pozostawiliśmy za sobą groźbę bankructwa naszego państwa i jego obywateli - zapewnił premier. Jego zdaniem, chociaż nadal jest wiele trudnych problemów, coraz więcej polskich rodzin i polskich przedsiębiorców z optymizmem może patrzeć w przyszłość.
To co do tej pory osiągnęliśmy, nie zdarzyło się przypadkiem. I nie będzie też przypadkiem to, co osiągniemy. W tym jest Państwa praca i są wyrzeczenia. Nie idą one na marne - powiedział Leszek Miller. (mp)