Chodzi o prokuratorów z Prokuratury Garnizonowej w Gliwicach, którzy prowadzili postępowanie bezpośrednio po pacyfikacji kopalni, a także o funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Odpowiedzą oni m.in. za niezabezpieczenie dowodów, co w konsekwencji uniemożliwiło skazanie sprawców zbrodni.
Katowicki sąd, który uniewinnił lub umorzył postępowanie wobec oskarżonych o strzelanie do górników, zwrócił uwagę na błędy Prokuratury Garnizonowej. Uniemożliwiły one wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii i tym samym ukaranie winnych.