Zatrzymanie "Kaczki"
Centralne Biuro Śledcze razem z policją
węgierską zatrzymało w Budapeszcie Tomasza Kuryło, ps. Kaczka. Ten
bliski współpracownik Janusza T., ps. Krakowiak, ukrywał się przed
wymiarem sprawiedliwości od kilku lat.
20.02.2003 16:57
Razem z "Kaczką" było dwóch innych Polaków. Są oni znani policji, ale nie byli ścigani za przestępstwa, dlatego po przesłuchaniu zostaną zwolnieni.
Zatrzymanie "Kaczki" było możliwe dzięki współpracy policji z Węgier i Polski - podkreślają policjanci. Nie wiadomo, kiedy mężczyzna zostanie sprowadzony do Polski, według oceny jednego z policjantów, może to nastąpić w ciągu 40 dni.
Przez kilka lat "Kaczka" był ścigany międzynarodowym listem gończym. Stawiano mu cztery zarzuty: przynależność do grupy "Krakowiaka", dwa rozboje - w Krakowie i we Włocławku - oraz udział w oszustwie.
Główny proces gangu "Krakowiaka" od dwóch lat toczy się przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Na ławie oskarżonych zasiada ponad 30 osób, którym prokuratura zarzuciła najcięższe przestępstwa, m.in. liczne zabójstwa, napady, porwania, handel bronią i narkotykami. Do sądów prokuratura skierowała łącznie 20 aktów oskarżenia przeciw członkom grupy.