ŚwiatZatrzymani w Kenii

Zatrzymani w Kenii

Miejsce zamachu (PAP)
Dwanaście osób, podejrzanych o udział w antyizraelskich atakach - zatrzymała kenijska policja. Większosć z zatrzymanych to obcokrajowcy.

Rzecznik kenijskiej policji nie podał szczegółów na temat podejrzanych. Wiadomo jedynie, że trójka cudzoziemców to "osoby pochodzenia arabskiego". Ujawniono też, że zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę - dwoje z nich ma amerykańskie paszporty i korzystając z takich właśnie dokumentów zameldowało się w hotelu w pobliżu zaatakowanego hotelu Paradise pod Mombasą.

29.11.2002 | aktual.: 29.11.2002 18:14

Najprawdopodobniej pochodzą z Florydy. W hotelu zameldowali się we wtorek; w czwartek, w dwie godziny po zamachu w Paradise, chcieli wyjechać. Zgodnie z otrzymanym chwilę wcześniej poleceniem policji, recepcjonista przed wypisaniem rachunku poinformował służby bezpieczeństwa o wyjeżdżających. Policja zdążyła zatrzymać parę. Kobieta i mężczyzna mają po około 20 lat.

Do hotelu Paradise pod Mombasą, przybyły już ekipy śledcze z Izraela i USA. Do spalonego budynku przyjechało samochodem z dyplomatyczną rejestracją trzech Amerykanów, którzy natychmiast przystąpili do czynności śledczych. Kilkanaście minut później na miejscu pojawiło się ośmiu izraelskich cywilów i 15 żołnierzy.

W czwartek niemal równocześnie dokonano w Mombasie samobójczego zamachu bombowego na popularny wśród Izraelczyków hotel Paradise i ostrzelano - niecelnie - startujący samolot pasażerski izraelskich linii lotniczych. W hotelu zginęło 16 osób - trójka zamachowców, którzy wjechali załadowanym dynamitem samochodem terenowym do hotelowego hallu, dziewięciu Kenijczyków i troje Izraelczyków, w tym dwoje dzieci. Szesnaste - jeszcze niezidentyfikowane - ciało znaleziono pod gruzami skrzydła hotelowego w piątek. Rannych zostało około 80 osób.

Do zamachów przyznało się nieznane wcześniej ugrupowanie o nazwie Armia Palestyny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)