Zatrzęsła się ziemia w Chile
Trzęsienie ziemi o dużej sile 7,9 stopnia w skali Richtera, jakie nawiedziło w poniedziałek wieczorem (w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego) północne Chile, spowodowało śmierć co najmniej 8 osób - podał chilijski wiceminister spraw zagranicznych Jorge Correa
Sutil.
Wiceminister poinformował, iż w miastach Inquique i Arica pobliżu granic z Peru i Boliwią, zniszczonych zostało co najmniej 17 budynków. Pozrywane zostały linie energetyczne i połączenia telekomunikacyjne, uszkodzone drogi, zerwane mosty. Mieszkańcy miast opuścili w popłochu domy i wylegli na ulice w obawie przed wstrząsami wtórnymi.
Trzęsienie ziemi wystąpiło o 6:44 czasu miejscowego (0:44 czasu polskiego) i trwało prawie minutę. Epicentrum znajdowało się w Andach, a nie pod dnem morskim i dlatego trzęsienie nie spowodowało niszczącej fali tsunami.
Wg ocen Przeglądu Geologicznego USA, opublikowanych w Internecie, miało siłę 7,9 stopnia w otwartej skali Richtera, co oznacza, że zdolne było do poczynienia rozległych i ciężkich zniszczeń.
Według tych ocen było to trzecie pod względem siły trzęsienie na naszym globie od czasu tragicznego trzęsienia pod dnem Oceanu Indyjskiego, które 26 grudnia ub. r. spowodowało niszczącą falę tsunami, zabijając ok. 300 tys ludzi.
Według danych europejskiego obserwatorium sejsmologicznego w Strasbourgu, trzęsienie ziemi było nieco słabsze, niż podawały początkowo źródła amerykańskie i miało siłę 7,2 stopnia w otwartej skali Richtera.
MSW i innych służby chilijskie podały, że trzęsienie wywołało największe szkody w dużym mieście portowym Inquique (140 tys. mieszkańców), o 1800 km na północ od stolicy kraju Santiago, a także w położonym jeszcze dalej na północ, o około 2000 km od Santiago, mieście Arica, przy granicy z Peru i Boliwią. Jest to region stosunkowo silnie zurbanizowany i uprzemysłowiony, z rozwiniętym górnictwem.
Rownież z tych dwóch sąsiednich krajów nadchodzą sygnały o skutkach wstrząsów. Wstrząsy dały się odczuć w stolicy Boliwii La Paz i na południu Peru.