Zaskakujący trening w Spa

Niespodzianką można nazwać wyniki dzisiejszych treningów przed eliminacją MŚ o Grand Prix Belgii. Po raz kolejny kłopoty miał "Schumi". Na torze w Spa swoją supremację udowodnili obaj kierowcy zespołu McLaren-Mercedes.
David Coulthard w 53 minucie sesji osiągną najlepszu czas, 1.53.398 minuty. Minimalnie przegrał ze swoim kolegą Mika Hakkinen. Wynik z 44 minuty sesji pozwolił zająć mu drugą lokatę. Trzecie miejsce, ku zaskoczeniu obserwatorów, przypadło Johnemu Herbertowi, który dopiero w końcówce pokazał na co go stać, jadąc wcześniej w okolicach dziesiątej pozycji. Czwarte miejsce przypadło Jacquesovi Villeneuve, a jego partner z teamu BAR Ricardo Zonta zajął piętnaste. Zonta nie spisuje się najlepiej, natomiast sam Villeneuve chwali jednostkę napędową Hondy.
Michael Shumacher sprawił duży zawód swoim fanom, zajmując dopiero piątą lokatę. Był wprawdzie drugi po pierwszej sesji, ale to wszystko, na co było go stać tego dnia.
W ogóle trening przysporzył dużo więcej wrażeń niż to się dzieje zazwyczaj w przed eliminacyjne piątki. Niespodziankę in minus sprawiły oba Williamsy. Zwłaszcza po niezłym występie na Węgrzech. Podobnie Prosty.
Jak zwykle kluczową rolę w sobotniej kwalifikacji odegrają opony oraz pogoda. W piątkowe popołudnie temperatura toru osiągnęła 35 stopni C i przeszkadzał zawodnikom kurz. Przy Bus Stop kilku z nich obróciło się dookoła własnej osi, a słynnego zakrętu Eau Rouge nikt nie pokonał bez zdjęcia nogi z gazu.
Zapowiada się emocjonująca walka o "pole position".
zbyszek guziuk

prixspaformuła
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)