Zamieszki w Ferguson
Uliczna wojna w USA
Przerażający obraz zniszczeń
Co najmniej 29 aresztowanych, podpalone budynki i auta, splądrowane sklepy - to bilans nocnych zamieszek, które wybuchły w poniedziałek wieczorem w Ferguson w USA. Do gwałtownych zajść doszło, gdy białemu policjantowi nie postawiono zarzutów w sprawie zastrzelenia czarnoskórego nastolatka.
Ława przysięgłych hrabstwa St. Louis w stanie Missouri uznała, że nie ma podstaw do oskarżenia funkcjonariusza Darrena Wilsona, który w sierpniu zastrzelił w Ferguson 18-letniego Michaela Browna.
Po ogłoszeniu decyzji rozgniewany tłum protestujących otoczył komendę policji. Mimo apeli rodziny zabitego nastolatka i prezydenta Baracka Obamy o zachowanie spokoju demonstranci obrzucili policyjne pojazdy butelkami i cegłami, wywracali radiowozy. Wiele sklepów splądrowano.
(PAP/tbe)